Neymar jest dla FC Barcelona niezwykle cenny. Włodarze klubu i sztab szkoleniowy widzą w Brazylijczyku piłkarza, który zastąpi Lionela Messiego, gdy ten powiesi buty na kołku. Bardzo możliwe, że na całym świecie nie istnieje drugi zawodnik, mogący wypełnić przyszłą lukę po Argentyńczyku, dlatego też wieść o zamiarach Paris Saint-Germain zmroziła krew w żyłach ludziom z Camp Nou. Paryżanie chcą zapłacić za Brazylijczyka 222 miliony euro, a więc tyle, ile wynosi jego klauzula odstępnego. Jeszcze kilka dni temu media na Półwyspie Iberyjskim i we Francji podawały, że na przejście do PSG zdecydowany jest także sam 25-latek. Wtedy do akcji wkroczyli koledzy Neymara z zespołu.
Neymar jednak nie dla PSG? Koledzy z Barcelony namawiają go na pozostanie
Do pozostania w "Dumie Katalonii" namawiali go już sam Messi i Luis Suarez. Oprócz tego, przedstawiciele piłkarza spotkali się z prezydentem klubu. W niedzielę radio RAC1 podało, że mediacje przyniosły korzystny dla Barcy rezultat i Neymar zostanie na Camp Nou. Takie samo zdanie ma Gerard Pique. Obrońca "Blaugrany" wrzucił na Twittera zdjęcie z Brazylijczykiem. Opatrzył je podpisem "se queda", co po polsku oznacza "zostaje".
Wojciech Szczęsny zadebiutował w Juventusie! Zachował czyste konto z FC Barcelona
Już pierwszy mecz przygotowawczy do sezonu 2017/18 pokazał jak cenny dla Barcelony jest Neymar. 25-letni zawodnik w rywalizacji z Juventusem Turyn w New Jersey strzelił dwa gole i zapewnił swojemu zespołowi zwycięstwo 2:1. Oprócz tego w kilku sytuacjach wręcz ośmieszał defensywę "Starej Damy", a jego współpraca z Lionelem Messim funkcjonowała bez zarzutu. O ostatecznej decyzji, dotyczącej swojej przyszłości, piłkarz poinformuje zapewne w najbliższych dniach.
Se queda. pic.twitter.com/RtPHUr9iTH
— Gerard Piqué (@3gerardpique) 23 lipca 2017