Igrzyska Olimpijskie rozkręciły się na dobre a w nadwiślańskim kraju trwa dyskusja o niezwykłej pod wieloma względami ceremonii otwarcia i odsunięciu od mikrofonu komentatora TVP Przemysława Babiarza. Więcej w tym ideologii niż sportu, takie mamy czasy. De gustibus non est disputandum, mnie uroczystość na Sekwanie po prostu znużyła, wolałem tradycyjny przemarsz sportowców na bieżni stadionu z chorążym na czele. W Paryżu większość zawodników została w wiosce olimpijskiej by nie tracić sił siedząc wiele godzin w deszczu. Przemysław Babiarz to jeden z nielicznych komentatorów posługujących się piękną polszczyzną a kultura osobista to jego atut. Jeśli nawet powiedział o jedno słowo za dużo, to jeszcze nie powód by go kamienować. Nikt nie szykanował legendarnego Jana Ciszewskiego, gdy w czasach głębokiej komuny wykrzyczał słynne "mój Boże, co ja mam państwu powiedzieć?". Nadgorliwość nie jest gorsza od faszyzmu- jak twierdził historyk Mikołaj Mirowski- ale w nadmiarze szkodzi.
Czesław Michniewicz wyjechał do Afryki. Nie śladami Stasia i Nel a swoich mistrzów Ryszarda Kuleszy i Henryka Kasperczaka. Nie cierpię hejterów, więc tak po prostu życzę byłemu selekcjonerowi powodzenia w Maroku. A jeszcze bardziej kibicuję trenerom Marcinowi Broszowi i Maciejowi Kostrzewie. Pierwszy zmienił Termalikę Brukbet Nieciecza (gratuluję pięknej strefy kibica i boisk treningowych w podtarnowskiej wiosce) z ociężałego słonia w walecznego słonika, drugi kapitalnie szkoli dzieci w gdańskiej Lechii, przy okazji łącząc pasję informatyczną z pedagogiczną. Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Radosław Piesiewicz jest na razie bardziej medialny niż większość naszych sportowców. Czy to przysłowiowe "pięć minut", czy dłuższy proces? Przebojowość i skuteczność Prezesa to atut, ale po co deprecjonować osiągnięcia poprzedników? PKOL to najbardziej szanowana polska organizacja sportowa, którą kierowali wielcy Polacy: książę Lubomirski, generał Glabisz, Prezydent Kwaśniewski chociażby.
Michał Listkiewicz: Wolą sprowadzać zagraniczny szrot
Zbigniew Boniek dobrze prawi, że furtka dla młodych piłkarzy powinna być w klubach szerzej uchylona On sam a wcześniej Włodzimierz Lubański i Władysław Żmuda to żywe przykłady, źe warto stawiać na młodość. Zibi ma rację, ale jak to zrobić? Regulacje europejskie pozwalają na sprowadzanie do Polski pracowników- sportowców średniej jakości. Co z tego, że akademie klubowe świetnie szkolą młodzież, skoro przełożeni wolą sprowadzać zagraniczny szrot. Poza tym wiek nie może być jedynym argumentem, potrzebna jest jakość. Pewien belgijski arbiter wygrał w sądzie proces z federacją piłkarską, która wysłała go na emeryturę w wieku niespełna 50 lat. Zdrowy rozsądek jest tu najważniejszy.
Dom Polski na wielu Igrzyskach Olimpijskich był miejscem integracji sportowców, kibiców i dziennikarzy. Ten w Paryżu jest piękny a ja pamiętam dom pod Atlantą w 1996 roku. Gdy tam zmierzałem, okoliczni mieszkańcy uprzedzali mnie by uważać na napoje bo mogą mnie osłabić. Nie zorientowali się po akcencie, że jestem Polakiem? Najwidoczniej tak. Teraz jest pełna kultura: pardon, merci i par excellence. Rosjan nie ma za wielu, więc i wódki mniej niż kiedyś. Putin wyrządził wielką krzywdę nie tylko cywilizowanemu światu rozpętując wojnę, lecz także swoim sportowcom uniemożliwiając im udział w największym sportowym święcie wszechczasów.
Listen on Spreaker.