Już na początku igrzysk olimpijskich Polacy zostali mocno podzieleni przez to, co działo się podczas ceremonii otwarcia imprezy w Paryżu, bowiem nie wszystkim przypadło do gustu show, które przygotowali Francuzi. Czterogodzinne wydarzenie okraszone było wieloma koncertami i występami przeróżnych artystycznymi. Ogromny zgrzyt nastąpił również po komentarzu Przemysława Babiarza, kiedy na wodach Sekwany jedna z wokalistek zaśpiewała utwór "Imagine" stworzony przez Johna Lennona. Pracownik "Telewizji Polskiej" określił piosenkę byłego wokalisty "The Beatles" jako wizję komunizmu dodając "niestety". Po tych słowach reakcja nadeszła błyskawicznie. Władze "TVP" zdecydowały się zawiesić Babiarza i odsunąć go od komentowania igrzysk olimpijskich zanim w ogóle rywalizacja w Paryżu się rozpoczęła. O tym, co na antenie powiedział polski komentator szybko dowiedziały się również zagraniczne media.
Polski internet już zdążyła obiec sytuacja, że o Przemysławie Babiarzu rozpisuje się "Washington Post", a więc jedna z największych i niezwykle istotnych gazet w Stanach Zjednoczonych. Amerykanie ze szczegółami opisali, jak polski komentator określił utwór stworzony przez Johna Lennona i z pewnością można spodziewać się, że kolejne media również zainteresują się tematem.
- Świat bez nieba, narodów, religii... i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety - powiedział podczas ceremonii otwarcia. Słowa polskiego komentatora mocno podzieliły również Polaków. W mediach społecznościowych nie brakuje wpisów świadczących o tym, że Przemysław Babiarz powinien powstrzymać się od podobnych wypowiedzi na antenie. Inni natomiast wskazują, że komentator skorzystał jedynie z prawa do wolności słowa i wypowiedzi.
Listen on Spreaker.