Damian Durkacz

i

Autor: AP PHOTO/JOHN LOCHER Damian Durkacz

Ostra ocena

Trener Polaka nie przebierał w słowach! Poważne oskarżenia, "Sędzia ustawił walkę"

2024-07-29 16:34

Igrzyska olimpijskie to niezwykłe sportowe emocje, ale jak to w sporcie już jest, nie każdy może wygrać i cieszyć się sukcesem. Szybko swoją przygodę na IO Paryż 2024 zakończyli m.in. polscy pięściarze. Walka Damiana Durkacza wywołała jednak wiele kontrowersji przez zachowanie sędziego ringowego. Grzegorz Proksa, w rozmowie z Interią, nie gryzł się w język, oceniając to, co robił arbiter z Algierii.

Wielkie kontrowersje w walce Polaka na IO Paryż 2024. Trener kadry nie wytrzymał

Podczas trwania igrzysk olimpijskich Paryż 2024 szybko otrzymaliśmy dwa bolesne ciosy w zawodach pięściarskich. W niedzielę, 28 lipca, z rywalizacji odpadł Damian Durkacz i Mateusz Bereźnicki, a dalej awansowała tylko Aneta Rygielska. Najwięcej emocji wywołała walka pierwszego z naszych pięściarzy, który w 1/16 finału w kategorii do 71 kilogramów uległ Ramiemu Kiwanowi. Polak przegrał na punkty 0:5, ale walka wywołała masę kontrowersji, zwłaszcza przez zachowanie sędziego ringowego.

Suchej nitki na prowadzącym to starcie Sidzie Alim Mokretarim nie zostawił trener polskiej kadry Grzegorz Proksa. Algierczyk odjął dwa razy Polakowi punkty za ataki głową, której wielu obserwatorów i komentatorów w ogóle się nie dopatrzyło. W rozmowie z Interią Proksa wprost powiedział o ustawionej walce. – Takie, że sędzia ustawił walkę – powiedział trener zapytany, jakie ma wytłumaczenie na takie decyzje arbitra – Jeśli sędzia ringowy ma mieć wpływ na poczynania w ringu, to zachowuje się tak jak wczoraj. Można powiedzieć, że mógłby napisać podręcznik: "Jak ustawić walkę". Udało mu się to idealnie. I w nagrodę dostał w ringu drugą walkę Polaka. To był hit – powiedział z niedowierzaniem.

Dopytany, czy uważa, że sędzia ustawił walkę na niekorzyść Polaka z premedytacją, czy przez przypadek, odpowiedział dość nieznacznie. – Obie te rzeczy mają ze sobą wiele wspólnego. Żadnego z tych sędziów nie spotkałem na liczącym się turnieju, spotkałem ich po raz pierwszy. Dzwonił do mnie też Janusz Pindera i mówił, że ten sędzia skrzywdził też kiedyś innego polskiego boksera. Na aspekty pozasportowe nie chcę się jednak wypowiadać, jestem odpowiedzialny za stronę sportową – ocenił Grzegorz Proksa.

Listen on Spreaker.
Najnowsze