Daria Pikulik ujawniła, jak wyglądały jej przygotowania do igrzysk i z jakimi problemami musiała się zmagać. - W lutym musiałam sama zapłacić za zgrupowania, a do kwietnia nie mieliśmy jeszcze finansowania. Nie mieliśmy kombinezonów, nie mieliśmy nic. Kombinezony dostaliśmy dzień przed startem,i to nie jest nasza wina – mówiła Pikulik w rozmowie z "TVP Sport".
Poruszające sceny podczas walki Julii Szeremety. Odwiedziliśmy jej klub, ogromne wsparcie dla Polki
- Możemy być z siebie dumni, że walczyliśmy do końca – mówił Daria Pikulik po starcie w madisonie. - Nie mamy wsparcia, nie mamy tego, czego potrzebujemy. Mamy utalentowanych zawodników. Ale co możesz zrobić sama bez wsparcia? To ci podcina skrzydła na samym starcie. Czujesz się gorszy, bo w ciebie nie wierzą – ujawniła prawdę o działaczach PZKol Pikulik, i mimo wszystko podziękowała trenerom kadrowym za przygotowanie do igrzysk. - Nie opuszczamy głów, trzeba wyciągnąć wnioski, a przede mną jeszcze start w omnium. Nastawiam na to, żeby dać z siebie 100 procent - dodała. Dzielna zawodniczka z Darłowa nie rzucała słów na wiatr i w pięknym stylu sięgnęła dzisiaj po wicemistrzostwo olimpijskie.