Informacje, do których dotarli reporterzy "Bilda" stały się informacją numer jeden dla wielu gazet i portali sportowych. Na czwartkowym treningu Bayernu Lewandowski i Coman skoczyli sobie do gardeł. Wszystko miało zacząć się od słownej utarczki. Polak miał zaśmiać się ze swojego kolegi z drużyny, że ten nie rozumie poleceń Niko Kovaca. Od słów przeszli do czynów i w ruch poszły pięści.
Obu zawodników musieli rozdzielać i Niklas Suele i Jerome Boateng. Ostatecznie udało się przerwać bójkę, a trening kontynuowany był w pełnym składzie, co zdziwiło wielu piłkarzy. Z kolejnych informacji "Sport Bild" wynika, że "Lewemu" i Comanowi od dawna było nie po drodze. Co prawda obaj zawodnicy nie pokazywali wzajemnej niechęci do siebie, dlatego tez bójka była dla wszystkich zaskoczeniem.
- Według naszych informacji gra Comana irytuje Lewandowskiego od dłuższego czasu. Zdaniem Polaka skrzydłowy zbyt często decyduje się na drybling i kieruje zbyt mało poda - czytamy w Bildzie. Pretensje są jednak obustronne. - Pomocnik twierdzi, że Lewandowski za bardzo skupia się na własnych celach. W Bayernie problemem jest więc wielkie ego zawodników - podsumowują dziennikarze.