Nie tak polscy kibice wyobrażali sobie pierwszy mecz reprezentacji w 2020 roku. Biało-czerwoni przegrali z Holandią 0:1, ale najgorszy był rozczarowujący styl naszej kadry. Szansa na rehabilitację już w poniedziałek wieczorem. Drugim rywalem "Orłów" w Lidze Narodów będzie Bośnia i Hercegowina. Niestety, w tle toczy się szarpanina o napastnika kadry, Krzysztofa Piątka. Niemieckie media mówią o złamaniu umowy w jego sprawie.
Mecz reprezentacji Polski ODWOŁANY PRZEZ KORONAWIRUSA! Pozytywny wynik testu
Według "Kickera", umowa między PZPN a Herthą Berlin była taka, że "Pio" wróci do Niemiec po spotkaniu z Holandią i nie poleci do Zenicy. Powodem jest oczywiście sytuacja epidemiczna na całym świecie. Z tego powodu, Krzysztof Piątek będzie musiał po powrocie do Niemiec przebyć kilkudniową kwarantannę, która tuż przed startem sezonu wykluczy go z treningów.
- Krzysztof poleciał do Bośni wbrew umowie - powiedział menedżer klubu Michael Preetz cytowany przez Kickera. Na całą sytuację z reprezentacyjnymi spotkaniami we wrześniu narzekał także trener klubu, Bruno Labbadia. Ciężkie negocjacje toczono z Holandią i Słowacją. W ich przypadku udało się jednak dogadać i rozwiązać bezkonfliktowo całą sytuację.
Holandia - Polska: Skrót meczu Ligi Narodów. Zobacz WIDEO!
Piątek ma trafić na kwarantannę z powodu powrotu z Bośni do Niemiec, co regulują tamtejsze przepisy. Przypomnijmy, że pierwszy mecz już w piątek Hertha rozegra w ramach Pucharu Niemiec. Przeciwnikiem berlińczyków ma być Eintracht Brunszwik.