Początkowo wydawało się, że całe zamieszanie wokół Roberta Lewandowskiego ponownie jest stworzone po to, aby Polak miał lepszą pozycję negocjacyjną i mógł wymusić na Bayernie Monachium swoje warunki kontraktu. Bo dyskusja dotycząca ewentualnego odejścia napastnika toczyła się również przy okazji wygasania poprzednich kontraktów.
Kucharski odpowiedział na zaczepkę. Mocna riposta
Aktualnie sytuacja nabrała zupełnie nowego obrotu, którego wielu mogło się nie spodziewać. Okazuje się bowiem, że Lewandowski faktycznie jest zdecydowany na odejście z ekipy mistrzów Niemiec. Najprawdopodobniej głównym powodem takiej decyzji jest brak rozmów ze strony klubu z zawodnikiem, co przyznał sam napastnik.
Po ostatnim meczu w sezonie zdradził, że nie można wykluczyć, iż był to jego ostatni występ w koszulce Bayernu. Gdzie mógłby odejść Lewandowski? Najwięcej wskazuje na FC Barcelona, która miała złożyć już ofertę za kapitana reprezentacji Polski, ale Bayern na razie pozostaje nieugięty. Do całej sytuacji odniósł się były współpracownik zawodnika.
Zaczepiono Lewandowskiego. Kucharski odpowiedział błyskawicznie
Maik Barthel, który wraz z Cezarym Kucharskim prowadził w przeszłości interesy Lewandowskiego, dość ironicznie odniósł się do możliwego przejścia piłkarza do Barcelony. - Przez całe życie chcesz przejść do Realu Madryt, aby prawdopodobnie trafić do Barcelony? Ok - czytamy we wpisie na Twitterze. Barthel odniósł się do wcześniejszych deklaracji Lewandowskiego, który nie krył sympatii do zespołu Królewskich.
Bardzo szybko na wpis Barthela zareagował Cezary Kucharski. - Dokładnie wiesz: Hiszpania była następnym celem po Niemczech. Barcelona z Messim nie potrzebowała numeru 9 - odpowiedział dość mocno były menedżer Lewandowskiego. Okazuje się, że Polak o przeprowadzce do Hiszpanii mógł myśleć już zdecydowanie wcześniej.