Leon Goretzka to jeden z najbardziej utalentowanych piłkarzy młodego pokolenia. Pomocnik Schalke skończył zaledwie 22 lata, a już może się pochwalić 95 występami na poziomie 1. Bundesligi, ponad 30 meczami na szczeblu zaplecza niemieckiej ekstraklasy i dziesięcioma spotkaniami w dorosłej reprezentacji swojego kraju. W narodowych barwach zdążył już strzelić cztery gole. Jego kontrakt z Schalke Gelsenkirchen wygasa latem 2018 roku. Jest to więc najprawdopodobniej ostatni sezon Niemca na Veltins Arena. Działacze i kibice "Koenigsblauen" jeszcze liczą, że skuszą młodziana milionową pensją, ale jego odejście jest raczej przesądzone, a po Goretzkę ustawiła się już kolejka chętnych.
Niemiecki "Bild" donosił, że piłkarz życzliwym okiem patrzy na Monachium. Latem mógłbym dołączyć do Bayernu, który od lat pozyskuje największe talenty na niemieckim rynku. Tak było i w tym roku, kiedy "Bawarczycy" zakontraktowali Sebastiana Rudego i Nicklasa Suele z Hoffenheim. Katalońskie "Mundo Deportivo" doniosło jednak na swoich łamach, że FC Barcelona nie zamierza czekać aż wygaśnie kontrakt Goretzki. "Blaugrana" chce pozyskać Niemca jeszcze w zimowym okienku transferowym. Gazeta podała, że w Hiszpanii szykują ofertę opiewającą na 10-15 milionów euro. Ta suma ma przekonać działaczy Schalke do pozbycia się gwiazdy pół roku wcześniej. Według katalońskich dziennikarzy klub z Camp Nou nawiązał kontakt z agentem Goretzki Joergiem Naubauerem i przedstawił mu szczegóły oferty.
Zobaczymy, jak na próbę wyjścia przed szereg zareaguje Bayern Monachium. To jednak nie jedyny klub, który ma jeszcze na celowniku piłkarza Schalke. Bacznie przyglądają się Niemcowi również angielskie drużyny Arsenal i Manchester United. Zarówno Arsene Wenger, jak i Jose Mourinho chętnie zobaczyliby 22-latka w swoich szatniach.
Wojciech Szczęsny wyśmiał kolegę z Arsenalu