W niemieckiej Bundeslidze szykuje się prawdziwa fala zmian! Kolejny sezon z nowymi trenerami mają rozpocząć zespoły ze ścisłego topu takie jak Bayern, Lipsk, Borussia Dortmund czy Bayer Leverkusen. Teraz jednak, jeszcze przed końcem sezonu, zmiany dokonał jeden z zespołów z dolnej części tabeli. FC Augsburg w ostatnich kolejkach spisywał się fatalnie, zdobywając zaledwie punkt w czterech spotkaniach. Ostatnia porażka z FC Koeln 2:3 (jedną z bramek zdobył Robert Gumny) sprawiła, że władze klubu straciły cierpliwość i postanowiły zwolnić Heiko Herrlicha. Trudno im się jednak dziwić, ponieważ ostatnie słabe wyniki sprawiły, że Augsburg wciąż nie jest pewny utrzymania, mając ledwie 4 punkty przewagi nad strefą spadkową.
Były piłkarz City ostro o Superlidze. "Gra na zasadzie zaproszenia? To bez sensu"
Nowy-stary trener na ratunek
Jak poinformował niemiecki klub, następcą Herrlicha będzie Markus Weinzierl, który w przeszłości prowadził już FC Augsburg. 46-latek pracował tam w latach 2012-2016, w trakcie których doprowadził Augsburg m.in. do Ligi Europy. Teraz jego zadaniem będzie utrzymać drużynę w Bundeslidze.
- Po szczegółowej analizie doszliśmy do wniosku, że musimy dokonać zmiany na stanowisku trenera. Przez weekend odbyliśmy długie rozmowy z Markusem Weinzierlem i stwierdziliśmy, że zatrudnienie go w obecnej sytuacji jest najlepszym rozwiązaniem. Markus Odczuwa ogromną chęć ponownego podjęcia pracy w FC Augsburg - mówi Stefan Reuter, dyrektor sportowy FC Augsburg, cytowany przez oficjalną stronę klubu.
Swoją pracę nowy szkoleniowiec rozpocznie już we wtorek i będzie musiał przygotować zespół do meczu z VfB Stuttgart, który odbędzie się już w piątek o godzinie 20:30. - Naprawdę nie mogę doczekać się ponownej współpracy ze Stefanem Reuterem i zespołem. Wiele zawdzięczam klubowi i chcę przywrócić FCA drogę do sukcesu. Cieszę się, że mam okazję ponownie pracować dla FCA jako trener i jestem przekonany, że osiągniemy nasz cel, jakim jest utrzymanie w Bundeslidze – powiedział Markus Weinzierl.