Piłka nożna potrafi czasami brutalnie weryfikować wszelkie plany czy to kibiców, ekspertów, czy też samych zawodników. Jak wszystko szybko się zmienia w futbolu można było zaobserwować na przykładzie Krzysztofa Piątka. Podczas występów w AC Milan mówiono o wielkich transferach i wielkiej przyszłości polskiego zawodnika. Wystarczył jednak moment kryzysu, aby sytuacja zmieniła się o sto osiemdziesiąt stopni. Polak przestał być skuteczny i coraz częściej lądował na ławce rezerwowych. Milan zdecydował się ostatecznie na sprzedanie do do Herthy Berlin. Ale i tam Piątek ma problemy z regularnym graniem.
Zbigniew Boniek pokazał jak mieszka. Gdy to zrobił, został WYŚMIANY
Reprezentant Polski w minionym sezonie w barwach zespołu ze stolicy Niemiec zdobył tylko cztery bramki i w pewnym momencie rozgrywek pojawiał się tylko sporadycznie na boisku. Najczęściej z ławki rezerwowych. Nie inaczej było w i obecnych rozgrywkach, bowiem Piątek na placu gry przeważnie meldował się w roli zmiennika. Nie inaczej było i w piątkowy wieczór.
SEKSOWNA dziennikarka znów zachwyca! Ma na sobie tylko RĘCZNIK i ODSŁANIA dekolt
Hertha Berlin na własnym obiekcie mierzyła się z Unionem Berlin w derbach stolicy Niemiec. Polak na boisku pojawił się od pierwszych minut drugiej połowy. I choć początkowo znów można było mieć zastrzeżenia co do jego gry, to pod koniec spotkania Piątek został bohaterem. W 74. i 77. minucie zdobył dwie bramki, które przesadziły o zwycięstwie Herthy.
NIESAMOWITY wyczyn w Lidze Mistrzów. Gwiazdor trafił do ELITARNEGO grona
Dla polskiego napastnika była to druga i trzecia bramka w Bundeslidze w tym sezonie. Co warte jednak zauważenia, ostatni ligowy "dublet" Piątka to mecz z Atalantą w Serie A w dniu 16 lutego 2019 roku, a więc blisko dwa lata temu. Dwoma golami Polak przynajmniej na chwilę zamknął usta krytykom, ale jak wiadomo, do długofalowych pochwał droga jeszcze daleka.