Thomas Mueller przede wszystkim jest piłkarzem Bayernu Monachium, jednak nie samą piłką człowiek żyje, a hobby zawodnika Bawarczyków nie ma za wiele wspólnego z wykonywanym przez niego zawodem. Niemiec prowadzi bowiem razem ze swoją żoną stadninę koni na północ od Monachium i to właśnie z nią związany jest jego pomysł na niezwykły biznes. Jak donosi niemiecki Bild, napastnik Bayernu ma zamiar rozszerzyć działalność swojej stadniny, która od przyszłego roku ma także pełnić funkcję stacji inseminacyjnej. Oznacza to, że zawodnik Bawarczyków będzie zarabiał pieniądze na zapładnianiu klaczy przez konie znajdujące się w jego stadninie.
Jak się okazuje, tego typu biznes jest całkiem opłacalny. Jak określa niemiecka gazeta, trzy ogiery znajdujące się w stajni Muellerów gwarantują wysokie zyski. Zapłodnienie klaczy przez konia nazywającego się „D‘Avie“ może kosztować od 500 do 1100 euro w zależności od tego, czy dojdzie do niego drogą naturalną.
Tyle ZAROBILI polscy skoczkowie w tym sezonie. Kamil Stoch jednym z najbogatszych
Thomas Mueller od 2000 roku związany jest z Bayernem Monachium, gdy dołączył do drużyny młodzieżowej Bawarczyków. Do pierwszej ekipy mistrzów Niemiec dołączył z kolei w 2009 roku, w wieku 20 lat i nic nie wskazuje na to, aby miał kiedykolwiek reprezentować barwy innej drużyny. Jego obecna umowa obowiązuje do końca czerwca 2023 roku. W Bayernie Mueller może liczyć ponadto na zarobki w wysokości ok. 15 mln euro rocznie.