O wygranym przez Polaków meczu z Andorą (3:0) będzie jeszcze głośno przez kilka najbliższych tygodni. Co najmniej cztery najbliższe Bayern będzie musiał sobie radzić bez Roberta Lewandowskiego. 32-latek doznał urazu w jednym ze starć, mocno ucierpiało kolano. Na tyle, że lista spotkań, które opuści polski napastnik jest dosyć długa, a zaczyna się już od środowego meczu reprezentacji Polski z Anglią na londyńskim Wembley.
Spięcie przed bojem na Wembley! Anglicy chcieli dodatkowo testować Polaków na koronawirusa
Bawarczykom będzie niezwykle trudno w sobotnim meczu z RB Lipsk, a przede wszystkim w dwumeczu z Paris Saint-Germain w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Na dramat, jakim jest uraz Lewandowskiego, szybko zareagował Thomas Mueller, klubowy kolega polskiego piłkarza. W poniedziałkowy wieczór przeprowadził relację na żywo na swoim koncie na Instagramie. Połączył się z Matsem Hummelsem, środkowym obrońcą Borussii Dortmund, który grał z Lewandowskim w BVB, ale również w Bayernie.
- To oczywiste, że kontuzja Roberta to dla nas gorzka sprawa. To najgorszy moment na złapanie urazu. Teraz inni w Bayernie muszą to potraktować jak szanse i udowodnić, dlaczego są w tym klubie - powiedział Mueller.
Ofensywny zawodnik Bayernu nie szuka dziury w całym. Nie ma pretensji do selekcjonera Paulo Sousy, że Lewandowski zagrał w meczu z Andorą. - To nie pierwszy raz, gdy dzieje się coś podobnego w świecie piłki nożnej. Musimy uwierzyć w siebie, uwierzyć w swoje umiejętności - mówi.
Jerzy Dudek przed starciem na Wembley. Zagrajmy z Anglią bez kompleksów! [ROZMOWA]
W "lajwie" na swoim profilu na Instagramie dodał również, że będzie dla Lewandowskiego wsparciem. Zdradził, że liczy na szybszy powrót do zdrowia w wykonaniu kapitana reprezentacji Polski. Dziś ma spotkać się z "Lewym", by dodać mu otuchy i pomóc w regeneracji. Piękny to gest wychowanka monachijskiego klubu.