Piłkarze Bayernu Monachium o jakimkolwiek odpoczynku w najbliższym czasie mogą całkowicie zapomnieć. Już w przyszłym tygodniu rozpoczną bowiem rywalizację w Lidze Mistrzów w tym roku, a łączyć to będą z grą w Bundeslidze. Dlatego marzeniem Hansiego Flicka byłaby szeroka ławka rezerwowych. Ale to na razie pozostanie jedynie w sferze marzeń właśnie. Bo sytuacja kadrowa Bayernu robi się bardzo nieciekawa.
Z gry na najbliższe dni wypadł na pewno Benjamin Pavard. Bayern potwierdził niedawno, że Francuz otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa i czeka go przerwa. O wiele poważniej wygląda sytuacja z rodakiem Pavarda. Jak donosi "Bild" Corentin Tolisso doznał potwornego urazu. Ten ma wykluczyć go z gry aż na co najmniej pół roku, a powodem tego jest zerwane ścięgno, najprawdopodobniej ścięgno Achillesa.
ROZRYWAJĄCE słowa syna po samobójstwie Kasi Lenhardt! Ogromna tęsknota, nie może się pogodzić
Pomocnik Bawarczyków kontuzji nabawił się w trakcie czwartkowego treningu. Podczas składania się do strzału Tolisso poczuł okropny ból i padł na murawę. Jak informują niemieckie media, krzyk piłkarza był przerażający, a koledzy z drużyny patrzyli na wszystko ze strachem w oczach. Francuz rzecz jasna nie dokończył treningu i musiał opuścić boisko na meleksie.