Jest świetny jako "odkrywca" młodych piłkarski talentów, bardzo dobrze umie poskramiać "gwiazdorów", ale nie sprawdza sie, gdy trzeba poprowadzić drużynę do najwyższych sukcesów. Tak było w Ajaksie Amsterdam, tak było w FC Barcelonie i teraz van Gaal powtarza ten scenariusz w Bayernie.
Zespół najbardziej utytułowanego i najbogatszego klubu Niemiec rozleciał się Holendrowi w rękach. Wiele wskazuje, że Bayern nawet nie zakwalifikuje się do gier w Lidze Mistrzów. Ostatnia ligowa porażka 2:4 z Mainz przelała czarę. Strata 19 punktów do prowadzącej Borussii Dortmund uznana została za wyznacznik upadku.
Niemieckie gazety już zaczęły do miejsca zajmowanego przez van Gaala przymierzać ewentualnych następców. Jednym za gazetowych faworytów jest Jurgen Klopp , innym Jupp Heynckes. Bawarczycy nie przejmują się, że żaden z nich nie wyraził zainteresowania tą posadą. Oni wierzą, że Bayernowi żaden trener nie jest w stanie odmówić.