To była ogromna impreza, a jej głównymi bohaterami byli Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek. Mimo, że piłkarza już od pewnego czasu nie grają profesjonalnie w piłkę nożną to Borussia Dortmund pokazała, że pamięta od swoich legendarnych zawodnikach. Pożegnalny mecz na część były reprezentantów Polski przyciągnęło ponad 80 tysięcy kibiców. Błaszczykowski przez cały pobyt w niemieckiej drużynie rozegrał 253 mecze, gdzie dodatkowo wpisał się 32 razy na listę strzelców i zanotował 52 asysty. Piszczek przebił rodaka, ponieważ wystąpił w 382 spotkaniach, strzelając 19 bramek oraz dokładając 64 asysty.
Podczas tego wyjątkowego spotkania nie zabrakło polskich akcentów w postaci m.in. Kamila Grosickiego, Jacka Krzynówka, Artura Wichniarka czy Marcina Wasilewskiego. Ostatecznie drużyna Błaszczykowskiego pokonała ekipę Piszczka 5:4, całą imprezę okrasił wyjątkowy "mecz", w którym wystąpili główni bohaterowie plus Nuri Sahin kontra 100 dzieci.
Jakub Błaszczykowski z jasnym przekazem po meczu pożegnalnym. Wystarczyło jedno słowo
Po zakończonym meczu nie zabrakło także wywiadów. Piszczek w rozmowie z "TVP Sport" nie krył wdzięczności w kierunku Jurgena Kloppa. - Był odkrywcą naszego talentu. Wyrzeźbił go, podrasował. Wyciągnął z nas maksa. Kto wcześniej słyszał o Piszczku? Występowałem w Herthcie, ale to było granie na średnim poziomie. Zmiana pozycji z napastnika na prawą obronę, to był strzał w dziesiątkę z jego strony. Na pewno dużo mu zawdzięczamy - zaznaczył obrońca.
Kilka dni po tej ogromnej imprezie Błaszczykowski udostępnił w mediach społecznościowych kilka zdjęć z tego meczu i podpisał je w wymowny sposób używając dwóch języków: polskiego i niemieckiego. "Danke! Dziękuję!".
Listen on Spreaker.