W Berlinie wiązano duże nadzieje z Krzysztofem Piątkiem, licząc, że będzie seryjnie strzelał gole. Polak zawodzi pod okiem kolejnych trenerów. A do tej pory pracował z Jurgenem Klinsmannem, Alexandrem Nourim i obecnie z Bruno Labbadią. Wydawało się, że mecz z Augsburgiem, w którym zastąpił kontuzjowanego Jhona Cordobę, zdobył bramkę i zanotował asystę będzie nowym otwarciem. Później przyszło jednak spotkanie z Borussią Dortmund, w którym wypadł blado i znów nad jego głową zebrały się ciemne chmury.
Niemcy STRASZNIE KPIĄ z Krzysztofa Piątka! Dla nich to totalna KOMPROMITACJA!
Tematem Piątka zajął się "Bild", który skontaktował się z dziennikarzem "La Gazzetta dello Sport" Marco Pasotto. Włoch wskazał kilka problemów. Jednym z nich ma być wybujałe ego polskiego napastnika! - To w dużej mierze jego wina, że nie został w Serie A. Kibice dedykowali mu piosenki i on najwyraźniej uważał, że jest najlepszy - przyznał. Dodał, że Piątek z czasem mniej się angażuje, narzeka na innych i staje się wycofany.
Piątek trafił do Berlina w styczniu 2020 roku. Kosztował 27 milionów euro. W sumie rozegrał 23 mecze i strzelił sześć goli, z czego w tym sezonie jego bilans to siedem spotkań i jedna bramka.