Robert Lewandowski i jego koledzy z Bayernu Monachium ostatnio w dość dużej niepewności czekają zapewne na decyzje swoich szefów. Po tym jak w połowie kwietnia Hansi Flick ogłosił, że po sezonie przestanie pełnić funkcję trenera ekipy z Bawarii, za naszą zachodnią granicą rozpoczęła się giełda nazwisk. Teraz jednak, według relacji mediów, zostało już tylko jedno. Nowym trenerem Bayernu ma zostać Julian Nagelsmann. Jeden z najbardziej utalentowanych trenerów młodego pokolenia na świecie został już nawet przedmiotem negocjacji między mistrzami Niemiec a RB Lipsk, gdzie obecnie 33-letni specjalista pracuje. Problemem może okazać się suma odstępnego, jaką szefowie ekipy z Lipska zadowolą się za puszczenie trenera. W mediach pojawiły się nawet zwalające z nóg kwoty, które na rynku trenerskim nie są codziennością.
Sprawdź: Anna Lewandowska wprowadza w domu nowe zasady. Rodzinę reprezentanta Polski czekają spore zmiany
Bayern wyda fortunę na Nagelsmanna?
Julian Nagelsmann trenerem Bayernu Monachium ma zostać od nowego sezonu. W związku z tym Bawarczycy już teraz chcą porozumieć się z RB Lipsk. Jednak negocjacje nie należą do najprostszych. Zdaniem dziennikarzy "Bilda" na pierwszym spotkaniu szefowie RB Lipsk poinformowali, że za zwolnienie trenera, którego kontrakt kończy się w 2023 roku, chcą otrzymać aż 30 milionów euro! Bayern, od lat raczej skąpy na polu transferowym, chciałby obniżyć tę sumę do około 20 milionów.
Sprawdź: Krzysztof Radzikowski z Gogglebox TTV na własnej skórze odczuł gigantyczny problem dotyczący wielu Polaków. Dla niego to prawdziwa masakra
Co dalej z Hansim Flickiem?
Niemieccy dziennikarze nie mają wątpliwości, że Hansi Flick szybko znajdzie nową pracę. Według ich informacji, szkoleniowiec, który doprowadził Bayern m.in. do wygrania Ligi Mistrzów, ma przejąć posadę selekcjonera reprezentacji Niemiec, gdy po Euro pożegna się z nią Joachim Loew. Bayern liczy, że krajowa federacja nie będzie skąpiła groszem i zapłaci sowitą kwotę za zgodę na odejście Flicka z Allianz Arena.