Obrzydliwy atak Niemców na Lewandowskiego. Padły słowa o braku szacunku i zrujnowaniu, zupełnie się nie hamowali

Kontrakt Lewandowskiego z Bayernem wygasa w czerwcu przyszłego roku, ale kapitan reprezentacji Polski chciałby zmienić otoczenie już tego lata. Od dłuższego czasu mówi się, że jest dogadany z FC Barceloną, jednak Katalończycy nie zdołali przekonać Bawarczyków pomimo złożenia czterech ofert. W związku z tym "Lewy" musiał wrócić do treningów w Monachium. Już 11 lipca pojawił się w stolicy Bawarii, a dzień później rozpoczął przygotowania z drużyną, w której spędził 8 lat. Taka sytuacja jest trudna dla wszystkich stron. Piłkarz, Bayern, Barcelona - wszyscy chcieliby jak najszybciej wyjaśnić kwestię przyszłości 33-latka. Tym bardziej, że od wielu tygodni publicznie toczyła się brudna gra, która wpłynęła na postrzeganie piłkarza przez niemieckich kibiców.

Wielki przewrót ws. Lewandowskiego! Barcelona zmieniła plany, Hiszpan nie pozostawił złudzeń

Zdjęcia z treningów Bayernu nie pozostawiają złudzeń. Lewandowski jest wyraźnie znudzony

Obrzydliwy atak Niemców na Lewandowskiego. Padły słowa o braku szacunku i zrujnowaniu

Od 2014 roku Lewandowski przebył z Bayernem długą drogę pełną sukcesów. Na stałe zapisał się w historii klubu i Bundesligi, m.in. bijąc legendarny rekord Gerda Muellera. Wraz z "Die Roten" spełnił też marzenie o zwycięstwie w Lidze Mistrzów w 2020 r. Jednak wszystko ma kiedyś swój koniec, a polski napastnik poczuł wypalenie. Czuł się niedoceniany, gdyż Niemcy zwlekali z rozmowami o przedłużeniu kontraktu, robili problemy w kwestii długości i finansów, a także "flirtowali" za jego plecami z Erlingiem Haalandem. To zdenerwowało "Lewego", z kolei jego gra w otwarte karty nie spodobała się niemieckim kibicom i dziennikarzom. Raz po raz atakowali Polaka, a ostatnio wytoczyli najcięższe działo.

Piotr Zieliński bohaterem wielkiego transferu? Sensacyjne wieści prosto z Włoch, to byłby hit

- Dziennikarze uważają, że odejście Lewandowskiego jest obecnie nieuniknionym, ale i najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji. Myślę, że podobnego zdania są kibice - ocenił Maximilian Koch, dziennikarz monachijskiego "Abendzeitung Muenchen", w rozmowie z TVP Sport. Po chwili wypalił z grubej rury. - Lewandowski w ostatnich tygodniach nie okazywał klubowi szacunku, przez co stał się problemem kibiców. Sporej części fanów nie podoba się jego zachowanie. Myślę, że w ten sposób zrujnował swój "pomnik" w Monachium, który budował przez osiem lat - stwierdził bez ogródek monachijski dziennikarz.

Listen to "SuperSport" on Spreaker.