W przeszłości Paderborn i Bayern mierzyli się ze sobą trzykrotnie - wszystkie te mecze wygrali oczywiście Bawarczycy, a bilans bramek 15:1 na ich korzyść pokazywał, kto jest zdecydowanym faworytem wtorkowego ćwierćfinału Pucharu Niemiec.
Od samego początku spotkania goście rzucili się na rywali. Wrażenie robiło ich podejście, bo ani na moment nie odpuszczali, walczyli o każdą piłkę, biegali jak nakręceni. Co prawda występująca w trzeciej lidze drużyna z Paderborn starała się grać odważnie, atakować i szukać gola, ale wysokie ustawienie linii obrony i pressing były błyskawicznie i bezlitośnie wykorzystywane przez zespół Juppa Heynckesa.
Bayern bowiem potwierdził, że z takimi drużynami nie można grać otwartego futbolu. I gospodarze boleśnie się o tym przekonali. Przegrali aż 0:6, a gole strzelali Kingsley Coman, Robert Lewandowski, Joshua Kimmich, Corentin Tolisso i Arjen Robben (dwie). Sami mieli okazje na bramki, jednak tych nielicznych, które sobie wykreowali, nie zdołali wykorzystać.
Bawarczycy w bardzo łatwy sposób awansowali do półfinału DFB Pokal, a polskich kibiców z pewnością może cieszyć bramka Lewandowskiego. Trzeba jednak przyznać szczerze, że kapitan biało-czerwonych nie zagrał wielkiego spotkania i poza trafieniem do siatki nie pokazał nic ciekawego. Niemniej dobrze widzieć "Lewego" w pełni formy fizycznej, co w ostatnich tygodniach wcale nie było tak oczywiste.
SC PADERBORN 07 - BAYERN MONACHIUM 0:6
Bramki: Kingsley Coman 19, Robert Lewandowski 25, Joshua Kimmich 42, Corentin Tolisso 55, Arjen Robben 86
Żółte kartki: Ben Zolinski, Christian Strohdiek - Mats Hummels, Arturo Vidal
Paderborn: Ratajczak - Boeder, Schonlau, Strohdiek, Herzenbruch - Zolinski, Krausse, Wassey (46. Tietz), Antwi-Adjej (66. Bertels) - Ritter (74. Klement), Michel
Bayern: Ulreich - Kimmich, Sule, Hummels, Alaba - Vidal - Robben, Muller (32. Tolisso), James (67. Rudy), Coman (81. Ribery) - Lewandowski