To było niesamowite. Po meczu z Schalke 04 Gelsenkirchen piłkarze Borussii Dortmund cieszyli się jak dzieci. Nie dość, że upokorzyli wielkiego rywala, to awansowali na pozycje wicelidera Bundesligi. Z twarzy graczy BVB biła szczera radość, ale jak ją uzewnętrznić, skoro na trybunach zamiast dopingu, hula wiatr, a z kolegami nie można się wyściskać, ani przybić piątki?
Borussia Dortmund ZMIAŻDŻYŁA Schalke Gelsenkirchen w derbach Zagłębia Ruhry! [WIDEO]
Prowadzeni przez kapitana Łukasza Piszczka (dobre 90 minut w wykonaniu byłego reprezentanta Polski), po ostatnim gwizdku zawodnicy BVB podeszli pod pustą trybunę, zajmowaną zwykle przez najbardziej zagorzałych fanów i zaczęli bić brawo. W ten symboliczny i niecodzienny sposób podziękowali kibicom za to, że ci są z nimi bez względu na wyniki, jak również za fakt, że fani posłuchali apeli władz o niegromadzenie się pod stadionem i zostali w domach.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj