Przed spotkaniem Rafał Gikiewicz zapowiadał, że będzie starał się powstrzymać Roberta Lewandowskiego. I dotrzymał słowa, bo kilka razy w świetnym stylu obronił strzały króla strzelców ligi niemieckiej. Gikiewicz swoimi paradami irytował kibiców, którym nie podobało się, że jego skuteczne interwencje oddalają Lewego od pobicia rekordu Gerda Muellera. Oberwało się Gikiemu solidnie na Twitterze od fanów. W końcu jednak Lewandowski znalazł sposób na niego.
Po strzale Sane polski golkiper odbił piłkę przed siebie. Na to tylko czekał as Bayernu, który momentalnie znalazł się przed bramkarzem. Minął go zwodem i na spokojnie skierował piłkę do pustej siatki. Tak padł 41 gol kapitana polskiej kadry w tym sezonie. Pokonany został Gikiewicz i blisko pięćdziesięcioletni rekord Gerda Meullera. Po spotkaniu Gikiewicz zachował klasę. - Jesteś legendą RL9. Szacunek - napisał bramkarz Augsburga na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Robert Lewandowski pobił rekord Gerda Muellera. Potem wykonał piękny gest w stosunku do legendy