Tymoteusz Puchacz bez wątpienia może czuć się pod wieloma względami wygranym ostatnich miesięcy. Dobra postawa w Lechu Poznań doprowadziła bowiem do tego, że za 3,5 mln euro zdecydował się kupić do klub Bundesligi, Union Berlin. Ale to nie wszystko. Lewy obrońca został także doceniony przez selekcjonera "Biało-czerwonych", Paulo Sousę. Portugalczyk uczynił z niego istotny element swojego zespołu i pozwolił mu wystąpić podczas niedawnych mistrzostw Europy.
Zobacz też: Festiwal strzelecki i szalony mecz Śląska! Wrocławianie pokonują Ararat
Puchacz zakończył już jednak wakacje i teraz walczy o swoje w Unionie Berlin. A na samym początku z pewnością nie jest łatwo - choćby z samego faktu przybycia do klubu z dużo słabszej ligi, co wiąże ze sobą naturalne problemy adaptacyjne. A teraz dodatkowo doszedł inny spory kłopot. "Kicker" podaje, że kilka godzin po dotarciu berlińczyków na zgrupowanie w Austrii, zawodnik z Polski zgłosił problemy zdrowotne. W efekcie wylądował w szpitalu. Powód? Rozstrój żołądka.
Przymusowa pauza w nerwalgicznym okresie przygotowań do nowego sezonu z całą pewnością nie pomaga Tymoteuszowi Puchaczowi w ugruntowaniu sobie dobrej pozycji w Unionie Berlin. Pozostaje jednak mieć nadzieję, że zawodnik szybko upora się z problemem i będzie mógł powrócić do dyspozycji szkoleniowca. Choć pierwszy rok w lidze zagranicznej często zapowiada się dla polskich piłkarzy jako trudny, to może okazać się przełomowym i wywindować karierę.