Decyzja Lewandowskiego o przejściu z Borussii Dortmund do Bayernu Monachium odbiła się szerokim echem i lawiną negatywnych komentarzy, że będzie jedynie rezerwowym i nie sprawdzi się w nowym klubie. Jak sam piłkarz patrzy na całą sprawę? - To jest takie polskie myślenie. Zawsze szukamy minusów, że nie dam rady, że mi się nie uda. Będąc za granicą, zdałem sobie sprawę, że Polak potrafi. Idę tam, by Bayern był jeszcze lepszy - opowiedział w programie "Tomasz Lis na żywo" w TVP2.
"Lewy" dodał, że kontaktował się z Josepem Guardiolą i cieszy się na samą myśl treningów pod jego okiem. Na dłuższe rozmowy będzie czas, gdy pojawi się na Allianz Arena. - On jest trenerem, który wyciśnie z każdego zawodnika jeszcze więcej – powiedział z optymizmem.
Zobacz także: Robert Lewandowski wsparł okrzywdzone dzieci w Jordanii [ZDJĘCIA]
Napastnik reprezentacji Polski wyjaśnił także, dlaczego wybrał właśnie ten klub, chociaż starały się o niego najwieksze kluby świata z Realem Madyrt na czele. - Bayern to drużyna, która zawsze ma sukcesy. Czuję, że tam się rozwinę, zrobię kolejny krok, stanę się lepszym piłkarzem i będę zdobywał trofea - zaznaczył.
Nie mogło zabraknąć również kwestii debiutu "Lewego" w barwach niemieckiego giganta. Dojdzie do tego 13 sierpnia w Supercharze Niemiec przeciwko Borussii Dortmund, w której spędził cztery lata. - Gwizdów na Signal Iduna Park nie będzie. W BVB miałem piękne pożegnanie, poleciały łzy. Mimo przejścia do wielkiego rywala, kibice docenili, co zrobiłem dla klubu - powiedział napastnik reprezentacji Polski.
W zakończonym sezonie Bundesligi Lewandowski został królem strzelców, zdobywając 20 bramek.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail