Spotkanie z Andorą nie przebiegło tak jak wyobrażali to sobie wszyscy polscy kibice. Raz, że podopieczni selekcjonera Paulo Sousy wygląda niemrawo i zagrali poniżej swoich możliwości, a dwa, że wszystko zostało okupione dodatkowo kontuzją Roberta Lewandowskiego. Piłkarz w jednym ze starć nadwyrężył więzadło w kolanie. Diagnoza, jaką otrzymał po powrocie do swojego klubu, nie pozostawiała cienia wątpliwości. Gracz musiał zaakceptować werdykt mówiący o kilku tygodniach rozbratu z futbolem.
Jerzy Brzęczek może dostać nową pracę! To byłby WIELKI POWRÓT
Ale czy fakt, że "Lewy" już biega, jest równoznaczny z tym, że lada chwila ponownie ujrzymy go na murawie? Niekoniecznie - w rozmowie z portalem "Sportowe Fakty" światło na tę sprawę rzuca lekarz Robert Śmigielski. - Najważniejsze, by blizna na więzadłach wzmocniła się. Skoro lekarze Bayernu pozwolili Robertowi biegać, oznacza to, że gojenie przebiega prawidłowo. Myślę, że od 10 dni do dwóch tygodni Robert powinien wrócić do pełnych treningów. Natomiast po trzech tygodniach powinniśmy zobaczyć go na boisku. Nie sądzę, by stało się to szybciej, choć jest na to szansa - uważa medyk.
Póki co Roberowi Lewandowskiemu pozostaje ściskanie kciuków za swoich kolegów z Bayernu Monachium. Stoczą oni bowiem we wtorkowy wieczór wyjazdowy pojedynek z Paris Saint-Germain w walce o awans do półfinału Ligi Mistrzów. W pierwszym pojedynku na własnym stadionie przegrali 2:3, wobec czego sytuacja, w obliczu której stają Bawarczycy, rysuje się jako niezwykle ciężka.