Polscy kibice nie przyzwyczaili się do sytuacji, w której nie mogą co kilka dni oglądać w akcji Robera Lewandowskiego. A jednak nawet i tak wybitnemu piłkarzowi przydarzają się sytuacje, w których po prostu musi powiedzieć "pas". Snajper doznał urazu w pojedynku reprezentacji Polski z Andorą. I choć początkowo problem wydawał się niegroźny, to po dogłębnej diagnozie okazało się, że kilka tygodni przerwy to niezbędność. Ale "Lewy" w gabinetach lekarskich jak i na boisku - zaskakuje zdecydowanie in plus!
Jest decyzja w sprawie szczepionek dla piłkarzy przed Euro! Klamka zapadła
W poniedziałek napastnik odbył pierwszy trening biegowy po odniesieniu kontuzji. Wszystko przebiegło zgodnie z planem - zawodnik nie spotkał się z żadnymi dodatkowymi problemami i udowodnił, że nawet po tak niepokojącej kontuzji jak dotyczącej kolana, może powrócić do zdrowia względnie szybko. Teraz przed Polakiem kilka kolejnych dni, w których skupi się nie odzyskaniu formy fizycznej i niewykluczone, że już wkrótce ponownie ujrzymy go w akcji w barwach Bayernu Monachium.
Póki co jednak Bawarczyków czeka bardzo twardy orzech do zgryzienia bez "Lewego". Mistrzowie Niemiec powalczą bowiem we wtorkowy wieczór w rewanżu z Paris Saint-Germain, a pierwszą potyczkę na własnym terenie przegrali 2:3. Wobec takiego stanu rzeczy, a dodatkowo przy absencji najlepszego zawodnika, monachijczycy muszą się liczyć z odpadnięciem z Ligi Mistrzów już na etapie 1/4 finału.