Sezon ligowy rozpoczął się pechowo dla Bayernu, ale dla Lewandowskiego indywidualnie – świetnie. Polak najpierw jak przystało na lisa pola karnego wykorzystał wślizgiem wbił piłkę do bramki, a potem w swoim stylu wykorzystał „jedenastkę” (podyktowaną po faulu na nim).
W aspekcie wykonywania rzutów karnych Lewandowski jest jak profesor. Odkąd zaczął strzelać jedenastki w charakterystyczny sposób, czyli z zatrzymaniem przed strzałem, jest niemal nieomylny. Z 42 karnych od 2015 roku wykorzystał aż 40. Lewandowski przeszedł do historii bijąc kolejny rekord. Otóż strzelił bramkę w piątym meczu otwierającym nowy sezon z rzędu.
Dzień później kapitan reprezentacji Polski mógł się zrelaksować na ślubie i weselu przyjaciela i współpracownika – Tomasza Zawiślaka (ożenił się z Ewą Puchowską). „Lewy” pojawił się na uroczystości oczywiście w towarzystwie pięknej żony Anny.