Czas w piłce płynie bardzo szybko i najlepsi zawodnicy doskonale o tym wiedzą. Nie można popadać w zbytnią radość z sukcesów, gdyż lada chwila rozpoczynają się kolejne wyzwania, do których należy podejść z pełną koncentracją. Doskonale wie o tym Robert Lewandowski, który jeszcze dwa miesiące temu świętował triumf w Lidze Mistrzów, a teraz jest już skupiony na kolejnych rozgrywkach, które ponownie mogą go doprowadzić na szczyt światowego futbolu.
Iga Świątek spotkała się z ZAKAŻONYM prezydentem Andrzejem Dudą. Teraz zabrała głos
W wywiadzie udzielonym "Business Insider", Lewandowski odniósł się m.in. do kwestii swojej rodziny i wsparcia, które od niej otrzymuje. – Każdy z nas chce się czuć doceniany i podziwiany. I nie ma w tym nic złego. Siłę odnajdujemy dzięki bliskim. Bez wsparcia mojej rodziny, nie byłbym w stanie dojść tak daleko. Miałem dużo szczęścia, gdyż mogłem od samego początku liczyć na wsparcie rodziców – oni mnie ukształtowali, poświęcili wiele czasu i dali szansę rozwijać talent - przyznał "Lewy".
I odniósł się także do swojego zmarłego ojca Krzysztofa: - Niestety mój tata zmarł, zanim jeszcze zadebiutowałem w zawodowej piłce. Nie zobaczył nie jednego gola na moich seniorskich meczach. Ale wiem, że dziś byłby bardzo dumny ze mnie. I to jest dla mnie najważniejsze.
Robert Lewandowski pozostaje niezwykle mocno związany ze swoim tatą - mogliśmy przekonać się o tym po wygranym przez Polaka finale Ligi Mistrzów, po którym ze łzami w oczach wspomniał swojego ojca.