- Robert, wyjeżdżaj do silnej ligi, najlepiej do Bundesligi i Borussii! - radzi Lewandowskiemu Błaszczykowski.
Borussia już od półtora roku obserwuje Roberta. - W Dortmundzie jest tak, że zanim klub zdecyduje się na transfer, obserwuje piłkarza w kilkunastu meczach - zdradza Błaszczykowski.
Przeczytaj koniecznie: Borussia Dortmund zaoferuje 5 mln euro za Lewandowskiego
"Super Express": - Poradzi sobie Robert w Borussii? Barrios, Zidan, Valdez to napastnicy światowej klasy.
Błaszczykowski: - Obojętnie, do jakiego klubu na Zachodzie Robert trafi, wszędzie będzie musiał walczyć o miejsce w podstawowej jedenastce. Uważam, że sobie poradzi i to powiedziałem w klubie. Im szybciej zdecyduje się na wyjazd, tym lepiej dla niego. Nawet jakieś końcówki meczów, wspólne treningi, poznawanie nowego zespołu i tak dadzą mu więcej niż dalsza gra w polskiej lidze i praktycznie stanie w miejscu. Dlatego nie powinien się długo zastanawiać, powinien wyjechać do silnej ligi. A Bundesliga taką jest.
- Podczas zgrupowania kadry Robert wypytywał pana o Borussię?
- Rozmawialiśmy na te tematy.
- Zauważył pan, żeby uczył się już niemieckiego?
- Jeszcze nie widziałem. Ale jak będzie w Niemczech, to na pewno mu pomogę (śmiech).
- W klubie trenuje pana Jurgen Klopp, w reprezentacji - Franciszek Smuda. Obaj są bardzo impulsywni...
- To fakt, że obaj reagują bardzo emocjonalnie, przeżywają mecz razem z zespołem. Ich zachowanie, gestykulacja mnie osobiście pomagają i mobilizują w czasie gry.
- Gdzie spędzi pan Wielkanoc?
- Teraz jadę na 2 dni do Polski, ale proszę nie pytać po co, bo i tak nie powiem. A na święta rodzina - teściowie, brat i szwagier - przyjedzie do mnie. Dom będzie pełny, lubię takie święta.