Obecna atmosfera panująca na Camp Nou jest daleka od tej, która towarzyszyła FC Barcelonie jeszcze kilka lat temu. Drużyna z Katalonii zmaga się z dużymi problemami, zwłaszcza finansowymi. Według ostatnich doniesień hiszpańskich mediów, zadłużenie "Blaugrany" miało zbliżyć się do miliarda euro, co wcale nie pomaga zażegnać konfliktów wewnątrz klubu. Pokłosiem jednego z nich była dymisja ówczesnego prezydenta klubu, Josepa Marii Bartomeu, który wszedł w otwarty konflikt z Lionelem Messim. Wtedy Argentyńczyk nosił się także z zamiarem opuszczenia Barcelony i pomimo tego, że kontrakt gwiazdora Barcelony wygasa wraz z końcem sezonu, Messi nie określił, czy zostanie w Barcelonie, czy będzie kontynuował swoją karierę w innej drużynie. Oliwy do ognia postanowił dolać również Karl-Heinz Rummenigge. Prezes Bayernu Monachium skomentował sytuację finansową Barcelony.
CZYTAJ TAKŻE: Gwiazda polskiej kadry znalazła się w ŚMIERTELNYM niebezpieczeństwie! To spotkanie mogło skończyć się tragedią
Szef Roberta Lewandowskiego nie przebierał w słowach. Prezes ekipy z Monachium wyznał, że nie wyobrażałby sobie normalnego życia, gdyby jego klub znalazł się w identycznej sytuacji - Gdyby Bayern miał takie problemy i tak duże zadłużenie, to nie mógłbym spać w nocy - stwierdził na konferencji prasowej Rummenigge. Sytuacji "Blaugrany" zdaje się być jeszcze gorsza, ponieważ z klubu wyciekły dokumenty dotyczące zarobków Lionela Messiego. Według nich, Argentyńczyk miał zarobić dzięki swojemu ostatniemu kontraktowi ponad pół miliarda euro.