Afimico Pululu

i

Autor: cyfrasport Afimico Pululu

Będzie mistrzostwo na Podlasiu?

Afimico Pululu o ostatniej prostej w walce o tytuł. Gwiazdor Jagiellonii o słowach trenera, zapisaniu się w historii [ROZMOWA SE]

2024-05-13 12:34

Wprawdzie to jego premierowy sezon w ekstraklasie, ale Afimico Pululu (25 l.) nic sobie z tego nie robi. Zdobył dwanaście bramek i stał się najlepszym strzelcem Jagiellonii, którą prowadzi po historyczne mistrzostwo Polski. Ostatnio przybliżył klub z Podlasia do złota, bo to właśnie on ustrzelił dublet w wygranym meczu z Koroną 3:0.

"Super Express": - Jagiellonia w imponującym stylu odzyskała pozycję lidera wygrywając 3:0 z Koroną. Byłeś jej najjaśniejszą postacią. Czy tak też odbierasz swój występ?

Afimico Pululu: - Wygrała drużyna, bo nie byłoby moich bramek bez świetnych asyst, a także pracy całej drużyny. To Jagiellonia odniosła zwycięstwo i to ona miała powody do radości. Do końca sezonu pozostały dwa mecze i nasz cel pozostaje jeden: wygrać każde z nich. Okazja do wygranej już za kilka dni w Gliwicach.

- Jesteś najskuteczniejszym zawodnikiem Jagiellonii. W tym sezonie masz już 12 trafień w Ekstraklasie, a także dwa w meczach o Puchar Polski. Czy to twój najlepszy sezon w karierze?

- Patrząc na liczby zdecydowanie tak. Znakomicie odnalazłem się w drużynie, widać że wszyscy idą w tym samym kierunku. Mamy znakomitą szatnię, bardzo ambitnego i mądrego trenera. To świetne miejsce do rozwoju i cieszę się, że trafiłem do Jagiellonii. To był świetny ruch.

- Po ostatnim meczu trybuny długo skandowały twoje nazwisko. Czy czujesz się idolem w Białymstoku?

- Jestem normalnym gościem. Oczywiście, uwielbiam kiedy cały stadion skanduje moje nazwisko, bo to oznacza, że dobrze wykonałem swoją robotę. Cieszę się, kiedy po meczu razem możemy celebrować kolejne wygrane. To znakomite uczucie.

Legia odprawiła Lecha! Nieuznany gol, zmarnowany karny i dwie samobójcze bramki Kolejorza, co tam się wydarzyło! [WIDEO]

- Do Białegostoku wróciła moda na Jagę. Ostatnie mecze regularnie gromadzą komplet publiczności przy Słonecznej, a na mecz z Wartą nie ma biletów już od miesiąca. Kibice wskazują, że dzięki wam i waszej grze wróciły wspomnienia z czasów, kiedy całe miasto żyło wynikami Jagi.

- Atmosfera na naszym stadionie jest niesamowita. Wiem, że w tej rundzie nie zawsze wyniki układały się po naszej myśli, a mimo tego zawsze mogliśmy liczyć na doping i wsparcie, a także po końcowym gwizdku nigdy nie było pretensji, ale wsparcie. Jagiellonia ma wspaniałych fanów, którzy dużo daliby temu klubowi.

- W tym sezonie strzeliliście w samej lidze 73 gole, a dokładając do tego mecze o Puchar Polski macie na koncie ponad 80 trafień. Dawno już w Polsce nie było tak ofensywnej drużyny. Co ty na to?

- Po to gra się w piłkę, aby strzelać gole. Taki jest nasz styl, chcemy grać do przodu, efektownie dla oka. W tym sezonie ciężar za strzelanie goli spadł na cały zespół, poza mną trafiali też Jesus, Kris Hansen, Bartek Wdowik, Dominik Marczuk, Jose Naranjo, Nene. Mamy czym się cieszyć.

- W tej chwili w walce o tytuł pozostają już tylko Śląsk i Jagiellonia. Czy w ogóle o tym myślicie?

- Jeżeli mam być szczery, w ogóle na tym się nie skupiam. Od początku sezonu zawsze myślę tylko o najbliższym meczu, bo wiem, że każda kolejna wygrana przybliża nas do celu końcowego. Dlatego w tej chwili mam w głowie tylko mecz z Piastem Gliwice.

Takiego trenera potrzebuje Legia, dałby radę na Łazienkowskiej? Ekspert nie ma wątpliwości

- W Gliwicach łatwo jednak nie będzie, a Piast jest jedyną drużyną, której w tym sezonie nie strzeliliście żadnego gola. Przełamiecie się?

- W ekstraklasie nie ma łatwych meczów, o czym ostatnio mieliśmy okazję się przekonać. Wielu dopisywało nam punkty przed spotkaniami ze Stalą, czy Cracovią, a wiemy jak to się skończyło. Znamy atuty Piasta, wiemy, na co ich stać. Na pewno czeka nas trudne spotkanie, ale znamy też swoją jakość i wiemy, że możemy tam strzelać gole i wygrać.

- Czy po wygranej z Koroną udało się wam oczyścić głowy po ostatnim słabszym okresie?

- Myślę, że w ostatnim okresie po prostu mieliśmy gorsze wyniki. Nie uważam, żebyśmy grali w tych meczach bardzo słabo, bo okazje były, brakowało tylko skuteczności. Do tego w meczu przeciwko Koronie udało się nam zachować czyste konto. Teraz chcemy to podtrzymać na stadionie w Gliwicach.

- Jagiellonia sięgnie po tytuł?

- Trener powtarzał nam, że wszystko jest naszych rękach. Wiemy, że musimy teraz walczyć o wszystko. Jeśli zdobędziemy punkty w każdym z dwóch ostatnich meczów, to osiągniemy sukces.

Mirosław Okoński bez tajemnic. Szalona kariera i życie legendy Lecha Poznań. Ten film trzeba koniecznie zobaczyć!

Quiz. Czy rozpoznasz piłkarzy z PRL-u. Brak 15/15 to wstyd dla fanów futbolu!

Pytanie 1 z 15
Zacznijmy od czegoś prostego. Ten były piłkarz reprezentacji Polski grał w Widzewie Łódź, Juventusie Turyn i AS Romie. Po latach kariery był m.in. trenerem reprezentacji Polski oraz szefem PZPN. Jest nim?
Boniek
Sonda
Czy Jagiellonia Białystok będzie mistrzem Polski?
Jacek Magiera: Do lata nie stracę Exposito
Najnowsze