Artur Jędrzejczyk, Legia Warszawa

i

Autor: East News

Artur Jędrzejczyk o swoim transferze do: Do Rosji jadę nie tylko po kasę

2013-06-01 11:00

W ostatnich tygodniach życie Artura Jędrzejczyka (26 l.) zmieniło się o 180 stopni. Obrońca Legii najpierw wywalczył Puchar Polski, potem dołożył mistrzostwo kraju, a kilka dni później podpisał lukratywny kontrakt z rosyjskim klubem FK Krasnodar. - Nie mogłem zaprzepaścić takiej szansy. Wierzę, że ten transfer będzie trampoliną do wielkich klubów - mówi nam "Jędza".

"Super Express": - Nie żal odchodzić z Legii?

Artur Jędrzejczyk: - Bardzo chciałem pomóc chłopakom w walce o Ligę Mistrzów, ale musiałem podjąć decyzję, bo taka okazja nie zdarza się często. Dla Legii zrobiłem już dużo i myślę, że zasłużyłem na transfer.

- Wielu twierdzi, że poszedłeś tam tylko dla kasy.

- Zapewniam, że nie! Pieniądze są oczywiście nieporównywalnie większe niż w Polsce, ale to nie była moja główna motywacja. Chcę po prostu spróbować sił w innej, mocniejszej lidze. Poza tym kiedy zobaczyłem ich znakomity ośrodek treningowy, od razu wiedziałem, że chcę tam przejść.

- Kiedy dowiedziałeś się o propozycji z Krasnodaru?

- Kilka dni po zdobyciu tytułu mistrzowskiego. Oferta była konkretna i musiałem się szybko zastanowić. Transfer do Rosji to wielka szansa na prawdziwą karierę. Wierzę, że jeśli zagram dobry sezon w Krasnodarze, zainteresują się mną większe rosyjskie kluby. Ale mam także plan B. Jeśli wypełnię 3-letni kontrakt i nie będzie ofert z innych klubów, to wrócę do Legii. Jeśli ta będzie mnie oczywiście chciała.

- Uczysz się już rosyjskiego?

- Nauka dopiero przede mną. Ale nie jadę tam kompletnie "zielony", całkiem dużo rozumiem, trochę też potrafię powiedzieć. Będzie mi ciężko znaleźć teraz czas na naukę, bo liga rusza już 15 lipca, więc nie będę miał nawet urlopu.

- Sprawdzałeś już jakość rosyjskich kebabów, których jesteś miłośnikiem?

- Niestety nie miałem okazji, ale spacerując po mieście, widziałem dużo budek z kebabami. Myślę, że będą mi smakowały (śmiech).

Najnowsze