Fani z Zabrza długo musieli czekać na spełnienie obietnicy danej przez Lukasa Podolskiego. Mistrz świata z reprezentacją Niemiec od wielu lat deklarował, że kiedyś chce zagrać w koszulce Górnika. Długie miesiące mijały, Podolski zmieniał kluby na coraz bardziej "egzotyczne", a Górny Śląsk mijał szerokim łukiem. Do czasu. W 2021 roku postanowił dotrzymać słowa.
Jan Tomaszewski grzmi w sprawie Adama Nawałki: Zrobiłeś katastrofalny błąd!
Co z przyszłością Podolskiego? Są ważne informacje
Związał się rocznym kontraktem z Górnikiem i z urzędu stał się największą gwiazdą PKO Ekstraklasy. Pierwszy raz w historii polskich rozgrywek na boiskach możemy oglądać mistrza świata. Początek Podolskiego w Zabrzu nie był tak dobry, jak można było się tego spodziewać. Zawodnik rozkręcał się jednak z czasem i pod koniec rundy zaczął grać tak, jak oczekiwano.
Syn Andrija Szewczenki w reprezentacji Polski? Może w niej zagrać, będzie musiał podjąć decyzję
Niewykluczone, że w rundzie wiosennej pokaże pełnie swoich umiejętności. Fani z Zabrza mogli się zastanawiać, czy Podolski zdecyduje się pozostać w klubie co najmniej o rok dłużej. Według najnowszych informacji rozmowy o przedłużeniu kontraktu trwają. - Jesteśmy po pierwszych rozmowach z Łukaszem dotyczących przedłużenia kontraktu - powiedział Małgorzata Miller-Gogolińska, wiceprezes Górnika Zabrze w rozmowie z portalem Interia.
Trwają rozmowy z Podolskim. Może zostać w Górniku?
- Nie ustaliliśmy sobie żadnego konkretnego terminu w którym musimy dojść do porozumienia. Wiemy, że Łukaszowi zależy na przedłużeniu kontraktu i... nam też. Widzimy ogromne plusy jego pobytu tutaj, nie tylko sportowe. Mamy czas do maja na doprecyzowanie szczegółów - dodała wiceprezes zabrzańskiego klubu.
W podobnym tonie wypowiada się Tomasz Masoń, również wiceprezes Górnika. - Jesteśmy klubem, który płaci na czas a nie każdy klub ekstraklasy może tak o sobie powiedzieć. Z Łukaszem jesteśmy na permanentnych łączach, dziś zresztą też. Pisaliśmy do siebie na przykład o... wzorach koszulek treningowych na przyszły sezon. To praca dla klubu w każdym wymiarze - wyjaśnił