Mistrz świata w ostatnich kilku tygodniach wracał na gazetowe kolumny i internetowe portale nie tylko za sprawą pośrednictwa w umowie podpisanej przez zabrzan z japońskim klubem Vissel Kobe (w którym Poldi grał w przeszłości) czy też finansowej pomocy powodzianom z Dolnego Śląska i Opolszczyzny.
Co z tymi faulami Lukasa Podolskiego?
Równie wiele – i to w znacznie większych medialnych emocjach – mówiło się o postawie Poldiego w piłkarskiej rywalizacji. Ot, choćby w ligowej potyczce z Piastem, kiedy skutki wślizgu zabrzanina mocno odczuł Damian Kądzior. Kilka tygodni później Podolski bezpardonowy atak powtórzył także w Spodek Super Cup. Tym razem jego „ofiarą” padł piłkarz trzecioligowej Wisłoki Dębica. Skończyło się na szczęście bez poważnego urazu i z oficjalnymi przeprosinami.
- Tak naprawdę Lukas na turnieju w Spodku miał nie grać, bo taka nawierzchnia zawsze zwiększa ryzyko kontuzji. Ale co: zabronisz mu? On ma świadomość, że piękna kariera powoli mu się kończy i nawet halowe zmagania chce jeszcze wykorzystać do gry - trzy tygodnie po imprezie w legendarnej katowickiej hali trener Jan Urban zabrał głos na temat kontrowersyjnych zachowań swego podopiecznego. Wyjaśnił też, co – jego zdaniem – powoduje nadmierną (niekontrolowaną) ostrość w grze mistrza świata.
Jan Urban prosto z mostu o mistrzu świata i jego boiskowych reakcjach
- Rozmawiałem z nim na ten temat, a jakże. I choć niektóre faule rzeczywiście trudno wybronić, nie widzę u niego złych intencji – zapewnia szkoleniowiec Górnika. - A faule? To jest urodzony zwycięzca, zawsze chce wygrywać – podkreśla. - I zawsze daje z siebie wszystko, ale…
No właśnie. Tych „ale” jest co najmniej kilka, a wszystkie – zdaniem trenera – związane są z ową sportową ambicją. - Czasem Lukas jest w słabszej formie i nie wszystko mu wychodzi, więc momentami się „gotuje”, grając zbyt agresywnie. Po drugie – atakując piłkę jest przekonany, że w nią trafi. Jednak PESEL „zostawia swój ślad”. I ułamek sekundy spóźnienia powoduje, że trafia w nogę przeciwnika – dodaje opiekun Górnika. - A że jest silny jak tur, wygląda to nieciekawie dla rywala.
Ta wiadomość o Lukasie Podolskim wyjaśnia wszystko na temat jego piłkarskiej przyszłości? Zobaczą to miliony na całym świecie, streamingowy gigant poleca [GALERIA]
Czy w rundzie rewanżowej krewki charakter mistrza świata uda się nieco okiełznać? Jan Urban tylko się uśmiecha, słysząc to pytanie. - Szczerze mówiąc, wszystkiego trzeba się spodziewać… - mówi. Ale też przypomina, że z racji swej kariery każde zagranie Podolskiego jest drobiazgowo analizowane. - Gdyby takie faule zaliczył inny nasz zawodnik, dyskusje skończyłyby się zapewne następnego dnia, a emocji w nich byłoby dużo mniej – przypomina.