Czy zaskoczyło to trenera Pogoni Jensa Gustafssona? - Nie miałem okazji porozmawiać jeszcze z Kamilem na ten temat – mówi szwedzki szkoleniowiec. - Jestem pewien, że będzie chciał pokazać na ile go znam, że ta decyzja była błędna. Dobra rzecz jest taka, że będzie mógł to zrobić już jutro, w meczu przeciwko Koronie - dodaje. Z obecnych piłkarzy Pogoni w kręgu zainteresowań poprzednich selekcjonerów byli Grosicki, a także Mateusz Łęgowski i Sebastian Kowalczyk, choć ten ostatni uczestniczył tylko w jednym ze zgrupowań za kadencji Paulo Sousy. - Pytania o powołania do reprezentacji są dla mnie trudne – mówi Gustafsson. - Nie mam pełnego wglądu w konkurencję w składzie reprezentacji Polski, więc trudno mi dyskutować z powołaniami i wnikać w kompetencje trenera. Nie znam jego motywów i tego, czym się kierował przy powołaniach - dodaje Szwed. Pogoń jutro zagra z Koroną i mecz jest nie tylko szansą dla Grosickiego udowodnienia czegoś selekcjonerowi, ale szansą dla Pogoni, być może do wskoczenia do pierwszej trójki w tabeli.
- Zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby wygrać jutrzejszy mecz – mówi trener Portowców. - Będzie też bardzo ważny z uwagi na nastroje w przerwie reprezentacyjnej. Przed nami jeszcze 10 kolejek, do zdobycia jest 30 punktów. Wiele się jeszcze może wydarzyć - dodaje. Wiele wskazuje na to, że walka o 3. miejsce w tabeli może się rozegrać pomiędzy Lechem i mającą tylko 1 pkt mniej Pogonią. Czy awans Lecha do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy może mieć wpływ na sytuację w Ekstraklasie? - Może tak być. Pytanie, czy będzie to wpływ pozytywny czy negatywny. Na to pytanie nie jestem w stanie odpowiedzieć. Wolę skupiać się na tym, co możemy zrobić jako Pogoń - kończy Gustafsson. Mecz Pogoni z Koroną w sobotę o godz. 17.30. Lech zagra w niedzielę z Widzewem w Łodzi.
Była gwiazda piłki powróciła do pracy. Koledzy dali mu wielkie wsparcie