- Nie wyobrażam sobie i nie ma mojej zgody, żeby Exposito odszedł ze Śląska – Magiera raz jeszcze przedstawił swoje stanowisko po meczu w Szczecinie. - Nie mamy jakościowego zastępstwa dla Erika. W ostatnich latach Śląsk grał tylko o utrzymanie, a jeśli klub chce grać o coś więcej, a nie o jakieś 14. miejsce w tabeli, to Erik musi zostać - dodaje. Decydujące znaczenie dla losów Exposito mógł mieć wczorajszy mecz... Rakowa z Kopenhagą. W przypadku awansu Medalików do Ligi Mistrzów i przypływu wielkiej kasy, nawet podwojenie oferty za Hiszpana wchodziłoby w grę.
Przypływu aż tak dużej gotówki nie będzie, ale właściciela klubu z Częstochowy stać na podbicie 1-milionowej oferty, tym bardziej, że drużynę czekają mecze w Lidze Europy, które trzeba będzie pogodzić z walką o kolejne mistrzostwo Polski. Z kolei dla Śląska siedmiocyfrowa kwota w euro jest o tyle kusząca, że w czerwcu piłkarzowi kończy się kontrakt i będzie mógł odejść za darmo. - Nie ma to dla mnie żadnego znaczenia, bo jestem odpowiedzialny za to, żeby drużyna funkcjonowała jak najlepiej. To jest drużyna która się tworzy, która chce wygrywać więc każde ogniowo, tym bardziej tak jakościowe jak Erik jest ważne – podkreśla stanowczo Magiera, ale pewnie wie, że nie w stu procentach wszystko zależy od niego. - Okienko transferowe trwa do 4 września i wszystko się może wydarzyć, ale ja powtórzę: Nie wyobrażam sobie, żeby Eric odszedł ze Śląska – kończy szkoleniowiec Śląska.
Kewin Komar zabrał głos w sprawie afery. Opowiedział o ataku, jasne stanowisko