Dawid Kort, Wisła Kraków

i

Autor: Cyfra Sport Dawid Kort

Dawid Kort: Nie uciekłem z Wisły. Wyjazd do Grecji to awans sportowy

2019-01-10 18:18

Dawid Kort (23 l.) jako drugi po Zoranie Arseniciu rozwiązał umowę z krakowską Wisła. Znalazł już nawet nowy klub, bo podpisał 2,5 letni kontrakt z greckim Atromitosem Ateny. W środę pożegnał się z Krakowem, choć nie wszyscy kibice pożegnali go ciepło. - Czuję się zawiedziony ludźmi, którzy rządzili do tej pory Wisłą - mówi Kort. - Kiedy przychodziłem pół roku temu wiedziałem, że jest źle, ale liczyłem na poprawę. O nowym prezesie klubu panu Rafale Wisłockim mam jak najlepsze zdanie, życzę mu żeby uratował Wisłę.

Super Express: - Jako jeden z pierwszych rozwiązałeś kontrakt z Wisłą, nie wierzyłeś w jej uratowanie?
Dawid Kort: - Wierzę i życzę jej tego. Kiedy jednak pojawiła się szansa podpisania umowy z Atromitosem, to byłem zdecydowany żeby odejść. Wyjazd do tego klubu traktuję jako sportowy awans i nowe wyzwanie. Dziękuję panu Wisłockiemu, że szybko się dogadaliśmy. Nie rozwiązałem kontraktu z winy klubu, ale na zasadzie porozumienia.

- A jak z zaległościami wobec ciebie?
- Wisła wypłaciła mi część, ale pewną kwotę zalega. Nie to jest teraz najważniejsze dla mnie, ani dla Wisły, bo nowe władze klubu mają ważniejsze sprawy na głowie.

- Jak się czułeś po informacji podanej na konferencji, że dwu- czy trzyosobowy stary zarząd wypłacił sobie za 2018 rok ok. 910 tys., złotych? A wy piłkarze nie widzieliście żadnych pieniędzy od lipca.
- Nie użyję słowa, że zostałem oszukany, ale na pewno jestem zawiedziony. Wprawdzie członek zarządu Daniel Gołda napisał, że on otrzymał z tego tylko 8 tys. złotych, ale na pewno nie tak to miało wyglądać. Gdy przychodziłem do Wisły w lipcu wiedziałem, że sytuacja finansowa jest zła, ale liczyłem na jej poprawę, a stało się odwrotnie. Wszyscy wiedzieli że jest źle, bo pisały i mówiły o tym media, a jednak doszło do tak skrajnej sytuacji.

Wisła Kraków, Lech Poznań, Dawid Kort, Pedro Tiba

i

Autor: Cyfra Sport Pedro Tiba i Dawid Kort

- Musiałeś w tym okresie pożyczać pieniądze na życie?
- Nie pożyczałem. Dawałem radę bez tego, ale nie jest to fajne, gdy nie otrzymujesz wynagrodzenia za swoją pracę.

- Na Twitterze niektórzy trochę złośliwie piszą, że Grecy też nie należą do solidnych płatników…
- Tak widziałem te wpisy, a nawet mema na mój temat o treści: lepszy brak wypłaty w słonecznej Grecji, niż w krakowskim smogu. Trochę się uśmiałem, ale obaw zbyt dużych nie mam. Z informacji które zebrałem wynika, że Atromitos to stabilny klub, coraz bardziej liczący się w tamtejszej lidze, skoro drugi sezon z rzędu znajduje się w czołówce tabeli z reprezentantami Grecji w składzie.

- Gdy opuszczałeś dzisiaj samochodem siedzibę Wisły po spotkaniu z prezesem Wisłockim, w twoją stronę padły słowa: „Spier... do Aten”. Chyba nie zasłużyłeś na takie pożegnanie?
Najprawdopodobniej znam człowieka, który to powiedział i rozmawiałem z nim wcześniej. Pytał mnie nawet, czy w przyszłości wrócę do Wisły... Nie przejmuję się takimi reakcjami jednej osoby, bo wiem, że miałem dużo więcej zwolenników wśród kibiców. Starałem się pomóc Wiśle jak mogłem, strzeliłem 3 bramki, miałem asysty. Wiem, że i gra w Wiśle pomogła mi znaleźć nowy klub.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze