O Wieczystej Kraków usłyszała już pewnie większość fanów krajowego futbolu w Polsce. Zespół, który od lat grał w okręgówce, został przejęty przez Wojciecha Kwietnia – bogatego właściciela sieci aptek. Kwiecień ma bardzo ambitne plany, które sukcesywnie realizuje. Dzięki jego pieniądzom w Wieczystej powstaje coraz lepsza infrastruktura, odpowiednie miejsca do treningów, rozwijana jest akademia. W parze z rozwojem zaplecza idzie także rozwój pierwszej drużyny. Do klubu sprowadzeni zostali piłkarze z przeszłością w Ekstraklasie – Radosław Majewski, Michał Miśkiewicz, Łukasz Burliga czy właśnie Sławomir Peszko. Ten ostatni szybko stał się najlepszym zawodnikiem w klubie, jego kapitanem i w zasadzie twarzą całego projektu – a na pewno jego obecnej fazy. Niestety, jego dalsze występy stanęły właśnie pod dużym znakiem zapytania.
Sławomir Peszko uderzył w Paulo Sousę! Wskazał wymarzonego trenera reprezentacji Polski
Sławomir Peszko może już nie zagrać? Franciszek Smuda przedstawia czarny scenariusz
Wieczysta Kraków obecnie jest na dobrej drodze do wygrania swojej grupy w IV lidze. Powinno udać się jej to nawet bez Sławomira Peszki. Awans nie jest jednak pewny, bo aby wejść do III ligi, Wieczysta będzie musiała pokonać w barażach zwycięzcę drugiej grupy, a tam z niemniejszym rozmachem grają rezerwy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza (Wieczysta wygrała 15 na 16 meczów, jeden remisując, 2. zespół Ekstraklasowca ma komplet 15 zwycięstw). Nie wiadomo jednak, czy w tej walce Sławomir Peszko będzie w stanie pomóc zespołowi. Wszystko przez uraz, którego doznał w meczu Pucharu Polski.
Sławomir Peszko wbił szpilę Maciejowi Szczęsnemu. Boleśnie wypomniał mu jego własne słowa
Wieczysta zaskoczyła kibiców w Polsce awansem do 1/16 finału Pucharu Polski, ponieważ w poprzedniej rundzie pokonała Chrobrego Głogów, który występuje w Fortuna 1 Lidze! Swojej serii krakowianie jednak nie przedłużyli, bo w kolejnej fazie miejsce w szeregu pokazał im lokalny rywal – Garbarnia – która rozbiła Wieczystą na jej terenie aż 5:0. To właśnie w tym spotkaniu Peszko odniósł kontuzję, która może wykluczyć go z gry na długie miesiące.
Początkowo Wieczysta Kraków poinformowała, że uraz Peszki nie jest tak poważny, jak się obawiano. – Sławek Peszko ma naderwane więzadło poboczne przyśrodkowe. Na szczęście obejdzie się bez zabiegu operacyjnego – mogliśmy przeczytać w komunikacie. Inaczej o sprawie mówi Franciszek Smuda, trener Wieczystej. Na razie Sławek ma obrzęk na kolanie. Dopóki on nie zejdzie, nie można wykonać badań, które wykażą, w jakim stanie są więzadła krzyżowe. Mam tylko nadzieję, że nie czeka nas czarny scenariusz. Jeśli on się zrealizuje i krzyżowe będą zerwane, możemy stracić Sławka nawet na rok. Tak długo się wraca po takiej kontuzji – powiedział Smuda w rozmowie z Interią.
Co to oznacza dla Sławomira Peszki? Rok bez gry i treningów dla zawodnika, który w lutym 2022 roku skończy 37 lat, może być jak wyrok. Trudno byłoby mu wrócić po takim czasie i takim urazie do gry na wysokim poziomie. Kibicom Wieczystej pozostało więc trzymać kciuki za to, aby czarny scenariusz nie ziścił się.