Kamil Grosicki i Edi Andradina

i

Autor: Sebastian Wielechowski/Super Express, Tomasz Folta / PressFocus

Walczą o podium

Edi Andradina przypomniał okres gry w Pogoni. Tak nazwał Kamila Grosickiego. Kapitan Portowców się zdziwi

2024-05-10 9:51

Dla Rakowa i Pogoni jutrzejszy mecz będzie o być albo nie być w europejskich pucharach. W Rakowie dojdzie na personalnego trzęsienia ziemi, bo z klubem po sezonie pożegna się Dawid Szwarga, a Pogoń leczy rany po fatalnym finale Pucharu Polski z Wisłą.

- Przegrany finał może tylko dodawać motywacji Pogoni, która jest w stanie wygrać z Rakowem – mówi Edi Andradina, który przed laty był gwiazdą Portowców.

"Super Express": - Czemu Pogoń nie wygrała finału, co jest jej słabą stroną?

Edi Andradina: - To był jeden mecz, którego czasami przebieg może być nietypowy i nieoczekiwany. Finał był bardzo ważny, ale nie może przysłonić pracy, jaka jest wykonywana w Pogoni. Podoba mi się jej styl, bo to jest piękna i ofensywna piłka. Bardzo możliwe, że piłkarzom trudno się regenerować w niektórych momentach. Pamiętajmy, że na wiosnę grali trzy mecze w Pucharze Polski po 120 minut. W kolejnym starciu nie można zagrać na 100 procent możliwości.

Śmierć młodego piłkarza Świtu Skolwin. Taka tragedia rozdziera serce

- Zawiódł nawet ten najbardziej doświadczony Kamil Grosicki, do czego sam się przyznał.

- Nie był to jego dobry mecz, ale Kamil to profesjonalista na maksa. Jeśli piłkarz występujący na pozycji skrzydłowego potrafi tak dużo i szybko biegać, to rzadkość. Gdy widzę jak dba o siebie i się pilnuje, to czapki z głów. Pamiętam go dobrze z czasów kariery, bo dużo przebywał ze mną.

- Dlaczego?

- Kamil lubił Brazylijczyków z Pogoni. Zawsze próbował coś powiedzieć po portugalsku, gdy mieliśmy treningi, szczególnie te w formie zabawy. Grosicki w ogóle to był grzeczny dzieciak. Był pracowity, starał się, miał chęci do roboty. Dlatego zaszedł daleko.

- Pogoń awansuje o europejskich pucharów?

- Życzę jej tego. Zawsze po porażce chciałem jak najszybciej wygrywać następne mecze. Piłkarze Pogoni mają świadomość, że stracili dużą szansę w finale. To powinno być dla nich motywacją, żeby się poprawić. Bardzo ważne, że po wyczerpującym meczu i ciężkim przeżyciu psychicznym wygrali z Puszczą. Raków nie ma najlepszego momentu w lidze, więc Pogoń może to wykorzystać.

- Raków to największe rozczarowanie sezonu?

- Nie. Mistrz grał naprawdę dobrze, co nie zawsze miało potwierdzenie w wynikach. Pamiętajmy, że zespół prowadził nowy trener, choć już wcześniej był asystentem poprzedniego. Nie jest łatwo prowadzić drużynę samodzielnie, gdy chcesz zrobić coś po swojemu. Trener Dawid Szwarga odejdzie po sezonie. Uważam, że w polskich klubach brakuje cierpliwości i to mi się nie podoba. Chyba, że do Rakowa powróci trener Marek Papszun. To wtedy zrozumiem tę zmianę.

Sensacyjny wybór Lecha Poznań! Duńczyk nowym trenerem "Kolejorza"? Po wielkim sukcesie zrobił coś niesłychanego

Sonda
Czy Pogoń stanie na podium i zagra w europejskich pucharach?
Najnowsze