W niedzielne popołudnie kibiców Legii zelektryzowało zdjęcie, które Lourency wrzucił na instagram. Widać na nim, że czeka na lotnisku na samolot. To, w połączeniu z wcześniejszymi plotkami o zainteresowaniu Legii, zrodziło domysły, że może zawodnik leci do Warszawy, aby przejść testy medyczne i podpisać kontrakt. Sprawdziliśmy: wszystko wskazuje na to, że destynacją nie była jednak Warszawa. - To lot do Brazylii - powiedział nam Marcio Bittencourt, menedżer zawodnika.
Transferowe przymiarki w Ekstraklasie. Lech weźmie utalentowanego Mołdawianina?
Generalnie, jeśli chodzi o temat "Lourency w Legii" to jeszcze jedna sprawa wymaga wyjaśnienia. Według strony transfermarkt.de Brazylijczykowi w czerwcu miała się skończyć umowa z portugalskim klubem Gil Vicente. Tyle że wspomniany agent piłkarza mówi zupełnie coś innego: - Lourency ma jeszcze dwuletnią umowę z Gil Vicente - mówi Bittencourt w rozmowie z nami. Jeśli tak jest, to sprawa wygląda dużo trudniej, bo oczywistym jest, że w takiej sytuacji za zawodnika trzeba by zapłacić. A pytany wprost, czy Legia interesuje się jego piłkarzem mówi: - Nic o tym nie wiem. A czy możliwe jest, że sprawy dzieją się poza moją wiedzą? To byłoby trudne - takie informacje przekazał nam brazylijski agent.
Komentator zachwycony nowym nabytkiem Legii: wniesie fortepian na trzecie piętro
Wygląda więc na to, że jeśli temat "Lourency w Legii" istnieje, to raczej sprawy nie są na zaawansowanym etapie. Jeśli w ogóle. A co z Jorge Felixem?
Niedawno usłyszeliśmy, że przyszłość byłego gracza Piasta wyjaśni się dosłownie za kilka dni, w nadchodzącym tygodniu. Piłkarz ma sporo ofert, ale, jak nam przekazano, nie podjął jeszcze decyzji. Natomiast dziś dotarły do nas informacje, że być może wybór został już dokonany. Nowym klubem Hiszpana miałby być turecki Sivasspor. Tyle że nasze źródła zaznaczają, że są tego pewne na 80 procent. Takie wieści docierają do różnych osób z Turcji, niemniej nie jest to, jak pisaliśmy, informacja w stu procentach potwierdzona. Tym bardziej, że niektóre osoby jeszcze kilkadziesiąt godzin temu przekonywały, że polskiej opcji wciąż wykluczyć nie można. Saga transferowa w tym przypadku trwa więc dalej, ale już niedługo wszystko będzie jasne.