Lech w tym sezonie błyszczy na tle ligowej stawki, zaś w jego szeregach błyszczą… poznańskie dzieciaki. Ten błysk dostrzegł m.in. Michał Probierz, na listopadowe zgrupowanie powołując 18-letniego Michała Gurgula i starszego ledwie o dwa lata Antoniego Kozubala. Ten ostatni zbiera mnóstwo komplementów od byłych lechitów, tych krajowych i tych z zagranicy.
GKS Katowice przyjeżdża do Poznania
Kozubal – obok Filipa Szymczaka i Bartosza Mrozka – jest jednym z trzech graczy „Kolejorza”, którzy w ostatnich latach mieli okazję rozwijać się pod okiem obecnego trenera GKS-u, Rafała Góraka. To efekt trwającej od dłuższego czasu współpracy między Lechem a GieKSą. - Zawsze podkreślałem, że – poza zagwarantowaniem dużej jakości piłkarskiej swych chłopaków – Lech przygotowuje swych chłopaków także do wyjazdu, do gry w nowym otoczeniu, wśród nowych ludzi – mówił „Super Expressowi” w długim wywiadzie trener katowiczan.
Kozubal wrócił na Bułgarską latem 2024. W GKS-ie grał przez półtora sezonu, miał wydatny wkład w awans katowiczan – po 19 latach nieobecności w niej – do ekstraklasy. Do dziś w śląskiej szatni jest wielu piłkarzy, wspominających młodziaka rodem z Krosna z dużą życzliwością i z uznaniem wypowiadających się o jego sportowych umiejętnościach.
Adrian Błąd głośno o tym, czego zazdrości „dzieciakowi” z Lecha
Niektórzy nawet tego i owego mu… zazdroszczą. - Intuicja! - odparowuje natychmiast Adrian Błąd, jeden z najbardziej doświadczonych GieKSiarzy, gdy pytamy go o najbardziej pożądaną cechę Antoniego Kozubala. - Miał świetną intuicję do tego, żeby znajdować się w odpowiednim miejscu na boisku – wyjaśnia Błąd. - Dzięki temu miał też smykałkę do strzelania bramek. Chętnie i udanie „wcinał się” w pole karne, co nie jest tak oczywiste dla zawodnika na pozycji „sześć” lub „osiem”.
Z Lechem sięgał po mistrzostwo, teraz wybiera się na Bułgarską z GKS-em Katowice. Alan Czerwiński ma ciekawą propozycję na mecz z Kolejorzem [ROZMOWA SE]
Młody pomocnik w minionym sezonie dla GKS-u strzelił pięć goli w pierwszej lidze, ale dołożył do tego aż dziesięć asyst! Wyniki zaiste świetne dla nastoletniego gracza o przewadze zadań defensywnych w drużynie. W Lechu też ma już debiutancką bramkę ekstraklasową na koncie, a do tego – trzy asysty. - Bo jest bardzo wybieganym, bardzo kreatywnym, bardzo dobrze myślącym na boisku zawodnikiem – Błąd komplementuje młodszego o ponad dekadę niedawnego kolegę z szatni.
- Był ważną częścią tejże szatni i byliśmy niesamowicie dumni, gdy dostał powołanie do reprezentacji. - Ja mu pogratulowałem osobiście i wiem, że nie byłem jedyny z Katowic. Jego rozwój, jak widać, przebiega modelowo – dodaje Adrian Błąd. I dorzuca też ciekawą uwagę dotyczącą charakteru Kozubala.
- Kiedy dziś rzucam okiem na filmiki z szatni Lecha, pokazujące radość w szatni, widzę Antka stojącego z boku… - mówi nam katowiczanin. - To właśnie jego styl. Tak samo było u nas. Antek nie emanował żywiołowością, nie skakał z radości. Nie aspirował do bycia wodzirejem. Poza boiskiem był mocno „stonowany”. „Ogień” wychodził z niego dopiero na murawie. A to chyba najważniejsze, prawda? - kończy pytaniem retorycznym Błąd.
Fatalne wieści dla katowickiego beniaminka, kluczowy napastnik z długą pauzą. Ale jest i dobra informacja dla trenera GKS-u
Początek meczu Lech – GKS Katowice w ramach 16. kolejki ekstraklasy w sobotę o godz. 17.30 w Poznaniu przy Bułgarskiej. Transmisja w TVP Sport i Canal+ Sport 3.