Obie drużyny w pierwszej połowie nie zachwyciły. Łącznie na stadionie w Lubinie padły zaledwie cztery strzały. Najlepszą sytuację stworzyli goście, którzy w 43. minucie powinni objąć prowadzenie. Marcin Robak świetnie dograł do Sito Riery, a ten miał tylko wstrzelić piłkę do siatki. Zamiast tego trafił w rozpaczliwie interweniującego Martina Polacka i tym samym sprawił, że we wszystkich ośmiu pierwszych połowach 2. kolejki nie zobaczyliśmy ani jednego gola. Trzeba przyznać, że to dość niechlubny rekord polskiej Ekstraklasy.
Jeszcze przed przerwą boiskowa sytuacja Zagłębia mocno się skomplikowała. Drugą żółtą kartkę obejrzał Jakub Tosik i osłabił swój zespół. Śląsk próbował wykorzystać przewagę w drugiej części gry, ale niewiele wychodziło zawodnikom Jana Urbana. W ofensywie byli dość nieporadni, a kiedy już wypracowali niezłą okazję, nie potrafili pokonać Polacka. „Miedziowi” postawili na kontrataki i co jakiś czas nękali defensywę Śląska. Bardzo mocno pracowali na boisku Arkadiusz Woźniak i Filip Jagiełło. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem, piłkę z lewej strony ustawił Filip Starzyński i dośrodkował z rzutu wolnego na głowę Jakuba Świerczoka. Joker miejscowych uprzedził Jakuba Wrąbla i wykorzystując gapiostwo defensywy zdobył złotą bramkę, która dała Zagłębiu zwycięstwo.
Derby Dolnego Śląska padły łupem „Miedziowych”. Śląsk przez całą drugą połowę grał z przewagą jednego piłkarza, ale nie potrafił tego wykorzystać, co zemściło się w doliczonym czasie gry, kiedy trzy punkty swojej drużynie załatwił Jakub Świerczok.
Zagłębie Lubin – Śląsk Wrocław 1:0 (0:0)
Bramki: Jakub Świerczok 90+1
Żółte kartki: Lubomir Guldan, Aleksandar Todorovski – Marcin Robak
Czerwona kartka: Jakub Tosik 44 (za dwie żółte)
Zagłębie: Polacek 4 – Todorovski 3, Guldan 4, Jach 3, Dziwniel 4 – Woźniak 5 (85. Świerczok), Kubicki 3, Tosik 1, Starzyński 3, Janoszka 2 (46. Jagiełło 4) – Nespor 2 (46. Kopacz 3)
Śląsk: Wrąbel 2 – Pawelec 2, Celeban 3, Tarasovs 3, Cotra 3 – Srnić 3, Chrapek 3 (73. Mak Mi. 3), Pich 2 (79. Piech), Riera 2 (62. Madej 2), Kosecki 2 – Robak 2