Dochodziła 33 minuta spotkania. Piłkarze akurat tracili ochotę do gry. Impuls swoim ulubieńcom postanowił więc dać pewien odważny kibic. Rozebrał się do naga, oszukał ochronę i wtargnął ku uciesze tłumów na murawę. Trybuny oszalały. Zamieszanie trwało kilkanaście sekund.
Zobacz: Gorzej chyba nie mógł! Fatalne pudło napastnika Chelsea Londyn [WIDEO]
Odważny golas okazał się kibicem Górnika Zabrze. Posiadaczem karnetu na mecze rozgrywane na obiekcie przy ulicy Roosvelta. Natychmiast stwierdził, że boiskową szarżę dedykuje wybrance swojego serca.
Pojawiły się też wątpliwości. Niektórzy wskazują, że całe wydarzenie było z góry zaplanowane. Przed sezonem jedna z firm bukmacherskich przyjmowała bowiem zakłady dotyczące wtargnięć nieproszonych kibiców na murawę. I właśnie w Zabrzu ktoś postawił na podobne wydarzenie pieniądze. Ukochana dziewczyna? Podobno chodzi o sumę wyższą niż tysiąc złotych, co oznacza wygraną wyższą niż 30 tysięcy złotych, bo kurs wynosił 30 do 1!
@itiNieWracaj @mmormul Oficjalnie potwierdzam, zdarzenie Golas na murawie St. Górnika do końca 2014 r. jest już rozliczone. @TotolotekSA
— Dawid Rokicki (@DaRokicki) lipiec 27, 2014
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e- mail