Legia przebije się do 1/8 finału Ligi Konferencji?
Legia świetnie poczyna sobie w tej edycji Ligi Konferencji. Po pięciu meczach warszawski klub plasuje się na czwartej pozycji, a najbliższy rywal czyli Djurgarden zajmuje jedenastce miejsce. Do Szwecji stołeczna drużyna pojedzie w mocno przetrzebionym składzie. Zabraknie kilku liderów. Czy Legia poradzi sobie w ostatnim spotkaniu i "przyklepie" promocję od razu do 1/8 finału? W każdym razie trener Goncalo Feio będzie musiał pogłówkować ustalając wyjściowy skład, ale także uczulić podopiecznych przed tymi gwiazdami Djurgarden.
Doświadczony kapitan Marcus Danielson rządzi obroną Djurgarden
- W obronie rządzi doświadczony kapitan Marcus Danielson, który ma za sobą występy w reprezentacji Szwecji – mówi Adrian Cieślewicz, pomocnik walijskiego The New Saints, który to zespół niedawno przegrał 0:1 ze szwedzkim zespołem właśnie na forum Ligi Konferencji. - Od niego rozpoczyna się każda akcja. Mocną stroną są długie podania za plecy obrońców. Szczególnie trzeba na niego uważać przy stałych fragmentach, bo wędruje na pole karne, gdzie wykorzystuje wzrost i grę głową. Na lewej stronie aktywny był Tokmac Ngune. Na odprawie trener wskazał nam ich słabszy punkt. Zwrócił uwagę na lewego obrońcę. Jest nim 18-letni Keita Kosugi. Japończyk często też schodzi do środka i w ten sposób na jego stronie jest dużo miejsca - ocenia pomocnik walijskiego klubu.
Robert Lewandowski w tym zestawieniu nie ma sobie równych. Gwiazdor Barcelony wyprzedza gigantów!
- W obronie rządzi doświadczony kapitan Marcus Danielson, który ma za sobą występy w reprezentacji Szwecji. Od niego rozpoczyna się każda akcja. Mocną stroną są długie podania za plecy obrońców. Szczególnie trzeba na niego uważać przy stałych fragmentach, bo wędruje na pole karne, gdzie wykorzystuje wzrost i grę głową - mówi Adrian Cieślewicz z mistrza Walii w rozmowie z Super Expressem.
Deniz Hummet zagrozi obronie Legii?
Turecki napastnik Deniz Hummet dba o strzelanie goli w Djurgarden. W tym sezonie należy do czołowych strzelców ligi szwedzkiej. Zdobył 14 bramek, a kolejne pięć zaliczył w Lidze Konferencji. Czy to właśnie on będzie stanowił największe zagrożenie dla warszawskiej obrony? - Z nami nic nie zdziałał - dodał Cieślewicz w rozmowie z Super Expressem. - Owszem ma dobre warunki fizyczne, ale nie mógł się rozwinąć i nie pokazał, że jest szybki. Zwycięską bramkę zdobyli w końcówce pierwszej połowy. Ze środka pomocy poszło długie podanie na prawą stronę. Obrońca Adam Stahl na szybkości w ładnym stylu poradził sobie z naszym obrońcą. Zagrał sobie piłkę piętką i podał na jedenasty metr, a wbiegający Tobias Gulliksen nie miał problemów z pokonaniem naszego bramkarza. Widać, że ma dobrą technikę i dobrze czuje się z piłką przy nodze - pomocnik mistrza Walii tak opisał nam ekipę Djurgarden.