Debiut z mistrzem na remis
Przed laty Goncalo Feio był związany z akademią Legii. Później był asystentem w Wiśle Kraków i Rakowie Częstochowa. Jako pierwszy szkoleniowiec pracował w Motorze Lublin, którego po barażach wprowadził do pierwszej ligi. W tym roku rozstał się z pierwszoligowcem. Teraz odpowiada za wyniki Legii Warszawa, gdzie zastąpił Kostę Runjaicia. Zadebiutował wyjazdowym meczem z Rakowem. Stołeczny klub zremisował 1:1 z mistrzem Polski. Portugalczyk podkreśla, że interesują go tylko zwycięstwa. Czy poradzi sobie w warszawskim zespole?
Co dalej z Mattym Cashem w kadrze? "Musi się ustawić w kolejce"
Legia zagra w pucharach?
Portugalczyk po spotkaniu z Rakowem powiedział, że nie wyobraża sobie scenariusza, że jego podopiecznych mogłoby zabraknąć w europejskich pucharach. - Pytanie, jaki cel postawiono Feio do końca sezonu? - zastanawiał się Kamil Kosowski w felietonie na łamach "Przeglądu Sportowego". - Pewnie awans do eliminacji europejskich pucharów, ale wcale nie musi się to udać... (...) Jeśli drużyna pod wodzą Feio uzyska awans do europejskich pucharów, bo problem będzie mniejszy, ale jeśli nie, to naprawdę słaby scenariusz dla Legii. Podobnie dla Feio, ale nie będzie to jego wina - ocenił.
Feio jednak zaskoczy?
Były kadrowicz Kamil Kosowski nie ukrywa, że był zaskoczony decyzją władz Legii. Klub ze stolicy celuje w mistrzostwo, ale z tym może być problem, bo drużyna zajmuje szóste miejsce i ma sześć punktów straty do prowadzącej Jagiellonii. - Ja bym Runjaicia zostawił do końca sezonu i postawił cel: "Nie ma pucharów? Żegnamy się" - tłumaczył Kosowski na łamach "Przeglądu Sportowego". - Klub podjął radykalną, zaskakującą decyzję, ale pewnie przemyślaną. Może jednak Feio zaskoczy? - dodał były pomocnik reprezentacji Polski.