- Nie chcę komentować słów Michała Probierza, dotyczącą moich słów, moich wartości i przekonań. Nie wydaje się, że polemika w mediach jest dobrym pomysłem - zaczął trener warszawian. A później zdecydował się - prawdopodobnie w ramach akcji "bądź konsekwentny" - odpowiedzieć szkoleniowcowi "Jagi".
Czy Paweł Gil popełnił przy Łazienkowskiej błąd? Zobacz kontrowersję ze starcia Legia - Jagiellonia!
- Obejrzeliśmy ten mecz jeszcze raz. Mieliśmy osiem sytuacji bramkowych, rywale trzy. Utrzymywaliśmy się przy piłce przez 60% czasu, Jaga przez 40. Wykonaliśmy trzynaście rzutów rożnych, białostoczczanie dwa - skomentował na szybko przebieg gry starcia w Warszawie. Prosta matematyka? Nie do końca. Później trener Legionistów wszedł na wyższe stopnie wtajemniczenia.
- Oczywiście, oni mieli lepsze sytuacje, ale na ich drodze stawali słupek i Dusan Kuciak. Ale posiadane dobrego bramkarza jest chyba dozwolone? - zakończył Berg pytaniem retorycznym.
I miał rację! Jest dozwolone. Dlatego trzynaście okazji Legii nie zrobiło krzywdy gościom, bo podopieczni Michała Probierza mieli między słupkami fachowca jeszcze lepszego. Bartłomieja Drągowskiego. I dlatego trzynaście okazji Legii okazało się niewystarczające. O tym szkoleniowiec warszawian wspomnieć jednak nie raczył. Pewnie zapomniał.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail