Nie ma nic przeciwko temu, aby strzelić jak Ronaldo
W poprzednim sezonie Raków pokonał na Łazienkowskiej Legię 3:2, a dwie bramki zdobył Ivi Lopez. Najpierw z rzutu karnego, a potem strzałem z rzutu wolnego. W poprzedniej kolejce efektownym strzałem z wolnego zaskoczył bramkarza Cracovii. Czy to samo zrobi w stolicy i zachwyci trenera Marka Papszuna? W rozmowie z naszym portalem zdradził na kim wzoruje się w tym elemencie.- Podpatruję Cristiano Ronaldo, choć Leo Messi też robi to perfekcyjnie - powiedział Ivi Lopez na naszych łamach. - Jednak lubię sposób w jaki Portugalczyk wykonuje rzuty wolne. Dużo też nauczyłem się od Pedro Leona, z którym grałem w Getafe. Był graczem Realu Madryt, gdy prowadził go trener Jose Mourinho. Ostatnio odżyłem, wróciła skuteczność. Obym podtrzymał ją także w Warszawie. Czy trafię z wolnego? Nie mam nic przeciwko temu, abym z Legią strzelił właśnie w ten sposób. Tak jak to robi Cristiano Ronaldo - dodał.
Król strzelców nie jest dla niego priorytetem
Hiszpan w tym sezonie nie jest tak skuteczny jak w poprzednich rozgrywkach, gdy sięgał po koronę króla strzelców. Teraz wciąż może wygrać snajperskiej berło. Jak do tego podchodzi lider Rakowa Częstochowa? - Cały czas jest to możliwe, jestem w czołówce, mam osiem goli w dorobku - przypomniał. - W poprzednim sezonie chciałem, żeby Raków był mistrzem, a ja indywidualnie zostanę królem. Osiągnąłem tylko to drugie. Cieszyłbym się, żeby wtedy było odwrotnie. Teraz spróbuję jeszcze powalczyć o koronę, ale nie za wszelką cenę. Nie jest to na pewno moim priorytetem. Najważniejsze jest mistrzostwo - stwierdził Ivi Lopez na naszych łamach.