Już w pierwszym meczu Lech skompromitował się na Islandii. Mistrz Polski przegrał na wyjeździe 1:0 i przed rewanżem w Poznaniu był w trudnej sytuacji. Trudno było sobie wyobrazić odpadnięcie z europejskich pucharów z mistrzem Islandii, ale w połowie dwumeczu stało się to bardzo realne. Nastroje przed czwartkowym starciem nie były najlepsze i znalazły potwierdzenie na boisku. Kolejorz niesamowicie męczył się z Vikingurem, a gdy wydawało się, że wyszarpie awans zwycięstwem 2:0, stracił bramkę dającą rywalom dogrywkę. Dopiero po dodatkowych 30 minutach Lech zameldował się w IV rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy, jednak nie przyjęto tego z radością. Piłkarzom i trenerom wypomina się fatalne występy, a rywalizacja z Vikingurem będzie wspominana negatywnie przez długi czas. Także przez Jana Tomaszewskiego, który wręcz zaorał Lecha po czwartkowym meczu.
Kuriozalna wypowiedź trenera Lecha. Nie rozumie nerwów kibiców, jest w wielkim szoku
Kibice nie mieli litości dla Lecha. Ich memy są bezlitosne!
Tomaszewski zaorał Lecha. Podsumował występ z Vikingurem jednym zdaniem
- Nie zgadzam się z panem, panie Przemku, że to są piłkarze. To są piłkarze-amatorzy. Dzieci, futbolowe dzieci, które ośmieszyły mistrza Polski. Można to „zwycięstwo”, wielkie zwycięstwo Lecha Poznań, określić jednym zdaniem. Był to najbardziej kompromitujący występ polskiej drużyny w europejskich rozgrywkach - powiedział w specjalnej rozmowie z "Super Expressem" legendarny bramkarz. Po chwili zwrócił uwagę kierownictwu klubu.
Mocne reakcje po meczu Lecha Poznań! Wielkie niezadowolenie, te słowa mówią wszystko
- Nie przypominam sobie bardziej kompromitującego zwycięstwa, bo to było zwycięstwo, ale kompromitujące. Pełnych profesjonalistów nad półamatorami. Umówmy się, tam 70% jest piłkarzy, którzy biegają na boisku dla rozrywki. To, co wczoraj i na Islandii pokazał Lech, zasługuje na to, że kierownictwo Lecha powinno natychmiast zrobić remanent. Dalej tak być nie może - dodał Tomaszewski. Wiele wyjaśni się po kolejnym dwumeczu, bowiem Lech zagra z luksemburskim Dudelange o awans do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy.