Pogoń czuje się mocna
Droga do finału nie była dla Pogoni usłana różami. Portowcy musieli sporo się natrudzić, żeby zagrać na PGE Narodowym. Najcięższe przeprawy mieli z Lechem i Jagiellonią. Mimo dogrywek poradzili sobie z rywalami. Dlatego szwedzki trener Pogoni jest spokojny przed batalią z Wisłą Kraków. Motorem napędowym jego zespołu jest Kamil Grosicki. - Ciąży na nas obowiązek - powiedział trener Jens Gustafsson podczas konferencji prasowej, cytowany przez PAP. - Graliśmy wiele trudnych meczów, które były zakończone dogrywkami. Czujemy się w tym mocni. Jesteśmy gotowi na 90, 120 minut, a nawet rzuty karne. Najważniejsze jest to, żeby wykorzystać szansę - przyznał.
Alexander Gorgon ma apetyt na kolejne trofeum. Wyjątkowa motywacja gwiazdy Pogoni
Wisła lubi posiadać piłkę
Wprawdzie Wisła występuje za zapleczu ekstraklasy, ale szkoleniowiec Pogoni nie zamierza jej lekceważyć. Zdaje sobie sprawę z jej siły ofensywnej, gdzie prym wiedzie Angel Rodado. Hiszpan to najlepszy strzelec pierwszej ligi. Zmierza po tytuł króla strzelców. Czy strzelecką formę potwierdzi w finale Pucharu Polski? - Wisła lubi posiadać piłkę, nie odda inicjatywy - analizował grę rywala trener Gustafsson, cytowany przez PAP. - Szykujemy się na bitwę. Pierwsza bramka może przesądzić o losach meczu. To może być kluczowy element spotkania - przekonywał szwedzki szkoleniowiec Pogoni.