To może być przewaga Lecha
Piłkarze Djurgarden rozgrywki ligowe rozpoczną dopiero w kwietniu. Czy to będzie atutem dla mistrza Polski? - To może być przewaga Lecha, bo oni mogli złapać rytm ligowy - powiedział trener Bartosz Grzelak w rozmowie z oficjalną stroną poznańskiego klubu. - I to się też zgadza, że żadna z tych drużyn, z którymi grało Djurgarden nie jest na takim poziomie jak Lech. DIF nie grało też na trawie, podczas przygotowań zagrali chyba tylko jeden mecz na naturalnej nawierzchni. Każdy, kto grał w piłkę wie, że jak się trenuje cały czas na sztucznej murawie i później się jedzie na prawdziwą trawę, to nogi mogą mieć problem, żeby wytrzymać 90 minut. To może być przewaga Lecha - zwrócił uwagę.
Kibice Djurgarden mają szczególny szacunek dla Karlstroema
Przed laty w Djurgarden występował pomocnik Jesper Karlstroem, który z tym klubem zdobył nawet mistrzostwo i Puchar Szwecji. W kadrze Lecha jest jeszcze dwóch Szwedów. Obrońca Filip Dagerstal i napastnik Mikael Ishak, który jest gwiazdą zespołu. - Kibice Djurgarden mają szczególny szacunek dla Karlstroema - przyznał polski trener. - Nie będą oczywiście mu kibicować zbyt mocno, ale myślę, że okażą mu uznanie. Był tam kapitanem i zdecydowanie najwięcej poświęca się mu czasu. Dla niego to jest wyjątkowy mecz. Ishak nie ma tak dużej marki, żeby się o nim zbyt dużo mówiło. Śledzę polską piłkę i wiem, że jest bardzo dobrym zawodnikiem, ale na ogół nie pisze się o nim zbyt dużo. Z Dagerstalem jest podobna sytuacja jak z Ishakiem. Szwedzcy kibice oczywiście ich znają, ale szczególną uwagę poświęca się tutaj Karlstroemowi - dodał trener Grzelak w rozmowie z klubową stroną mistrza Polski.